***zwrotka 1*** Chcieli abym został dyrektorem w szkole Ja wybrałem siebie i nie będę tyrał za te marne grosze Od dziecka zawsze chciałem być na topie Wymarzyłem sobie że na miasto bujam Porsche
Jeszcze będę latać swoim samolotem Nie tak skromnie no bo jestem w dobrej formie
Za 20 koła zrobię mega koncert Leci ze mną cały, pojebany komplet
*ref* Ey Ty chyba nie chcę biednym być Nie chcę mało ja chce robić duży squil...
Dobry towar nie opada gęsty dym No to pozamykam wszystkim wrogom wyszczekany pysk x2
*bridge* Ej powiem teraz prawdę bro... Życie mam zajebiste ale tylko jedno
Nie przestane robię to dopnę swego Te granice nie istnieją chyba robię nowe zero
***zwrotka 2*** Jestem swoim Egregorem daj mi moment W mojej duszy ciągle płonie luźne spodnie nie utonę Ej to dla Ciebie nie wygodne Na bit wchodzę bezlitośnie moje ulubione Wiozą mnie mechaniczne konie Może 1000 może więcej wszystkie drogi dla mnie proste Nie nawidzą nas... za nasze zdrowie W bagażniku grassu będzie tego chyba tonę
***refren*** Ey Ty chyba nie chcę biednym być Nie chcę mało ja chce robić duży squil...
Dobry towar nie opada gęsty dym No to pozamykam wszystkim wrogom wyszczekany pysk x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.