[VNM]: Szczyt mainstreamu właśnie tu jestem z empiku to z półk bierzcie bo E:DKT typom zabiera tu znów przestrzeń fani mówią fał się wjebał na mózg znów i w Polsce ten fresh czuć wreszcie i pośpiewał sobie trochę ziom boy, wziął SoDrumatic'a na pętle a jego technika to matematyka na pięć ej poza tym drumkidz, matheo i 7inch więc w tym roku konkurencja śmieszna jak benny hill, kiedy jeszcze żył vnm na cd lata na repeacie jak sampel w bicie do mass apeal wyszedłeś na legal ale na śmieszny dill moje flow płynie nawet w UK, Chesterfield nie wierzyli mi, mówiłem, dobra śmiej się dzisiaj widzą mnie i mówią "co ja pacze" jak ten kot na fejsie dziś skuchę tu masz w kurwę, bo E:DKT wszystko to suchar jak Strasburger, ta najmłodszy z najlepszych grę zmienia fał nawet Eis napisał mi że dobrze że to jestem ja jedenaście lat za mną, jedenaście przed a skillami miażdżę ten fejm gardę więc fajnie jej, ta ciekawe co będzie za pięć lat ktoś stary odejdzie, ktoś nowy wejdzie na ten szlak po czek na moim miejscu będzie Sitek pewnie zadomowi się na scenie lepiej niż korniki w drewnie
[W.E.N.A.]: Czas zamknął za mną niejedne drzwi, napisał im epilog Skurwysyny myślą, że nie muszę robić nic i żyję chwilą Skupiam się tylko na tym, by mile minął każdy dzień Nie mam ich problemów, więc idę przez życie płynąc Gdzie jest pilot, pytam tylko z kanapy jej Żyję marzeniem, szybko nie zobaczysz mnie Mam dla swoich braci gest Żyję marzeniem, szybko nie zobaczysz mnie Szybko sny zbliżają się do koszmarów Jak nie wierzysz, to się ze mną zamień albo o dwa złote załóż Moja praca, którą trochę szanuj Nie mam nic poza nią, może oprócz odrobiny potencjału Obok mnie niewielu ją wypracowało Mimo tego czuję czasem, że piłuję swoją gałąź Ale dopóki mam czym się zająć Nie przeraża mnie, że gdy budzę się, widzę to samo
[Vixen]: Gram w to dziesięć lat, zarobiłem chuj, nie pieniądz. Wiem, że jestem wart więcej niż pieprzone tysiąc euro. Odkopuję skarb, który zakopałem jako dziecko, gdy wierzyłem w świat, dziś zaczynam wierzyć w rodzicielstwo. Czasem boli przeszłość, dzisiaj pierdoli mnie to. Nie jestem jej marionetką, wiem, że jestem wolny przez to. Dochodzę do formy, zaczynam rozumieć człowieczeństwo, naprzeciw widowni, która weryfikuje we mnie pewność. Pamiętam jak kupiłem pierwszą płytę, pierwszy raz Wchodziłem na budę psa i nawijałem teksty tak. Sam bym pewnie śmiał się z siebie, gdybym teraz cofnął czas, bo ten mały gówniarz czuł się jak na scenie tam, a nawijał do psa, skumaj, jakby opuścił go Bóg, gdyby zobaczył to ktoś z podwórka byłby wstyd jak chuj. Ta pierwsza płyta stoi dzisiaj obok moich dwóch. Ta pierwsza płyta to poprzednik "N.O.J.I”* SLU. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|