Patrzysz i nie widzisz tego świata Który jeszcze tak na co dzień się buntuje Bo za wiele wielkich rzeczy chciałbyś nazwać Swoim słowem, które jednak nie pasuje
Pragniesz, nie rozumiesz tego życia Które gonią zagubione twoje myśli Bo - na jawie niepoprawny optymista - Chcesz zobaczyć to, co nocą ci się przyśni
Zejdź na ziemię znad obłoków Spojrzyj ludziom w twarz Tak wygląda dzień powszedni Twych dwudziestu lat Zapamiętaj, chcesz czy nie chcesz Żyjesz pośród nas Lecz jaki będzie twój jutrzejszy dzień? Decyduj sam!
Chciałbyś, a nie słyszysz tego szeptu Którym ludzie rozmawiają w samotności Kiedy spotkasz swoją miłość, jej podziękuj Za naukę o kłopotach i radości
Nie chcesz i nie czujesz tego bólu Który oczy innym ludziom poczerwienił Nie oczekuj na swej drodze żadnych cudów To kolei twego losu nie odmieni
Zejdź na ziemię znad obłoków Spojrzyj ludziom w twarz Tak wygląda dzień powszedni Twych dwudziestu lat Zapamiętaj, chcesz czy nie chcesz Żyjesz pośród nas Lecz jaki będzie twój jutrzejszy dzień? Decyduj sam!
[2x:] Zejdź na ziemię znad obłoków Spojrzyj ludziom w twarz Tak wygląda dzień powszedni Twych dwudziestu latTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.