A kiedy przyjdzie czas, stanę przed wielką rzeką i spojrzę rzece w twarz - rozjaśni się czy spadnie w przepaść? I wejdę w rzeki nurt. Spokojnie po kamieniach na drugą stronę przejdę bród po rzeki cieniach.
A kiedy przyjdzie czas, to stanę przed wielkim drzewem i spojrzę drzewu w twarz, zakwitnie czy uschnie z gniewem? I wspinać zacznę się i sięgnę po koronę, a potem sobie przejdę na drzewa drugą stronę...
A kiedy przyjdzie czas, stanę przed wielką górą i spojrzę górze w twarz - uśmiechnie się czy zajdzie chmurą? I wejdę na jej szczyt, podniosę stary kamień, i zanim rzucę w niebo zmienię zdanie!
A kiedy przyjdzie czas, bo przyjdzie, wiem, na pewno! To spojrzę przeznaczeniu w twarz, otuli mnie ciszą zwiewną. Otrzepię się jak pies przez ludzi wyrzucony i przejdę na ulicy drugą stronę.
Więc... kiedy przyjdzie czas, stanę przed tobą Panie śmiało spojrzę Panu w twarz! Nic więcej się nie stanie... Zabiorę rzeki cień i kamień, i koronę... odwrócę się powiem – pa! ja idę w drugą stronę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.