Zakochani są jak święci Już za życia wniebowzięci Wiarą w siebie uskrzydleni A czego się tkną spojrzeniem To się zaraz blaskiem mieni Rzeka trawa ogród drzewa Nawet zimą śnieg im śpiewa
Ciągnie ich do siebie Jak mnicha do nieba Cygana do skrzypiec Głodnego do chleba Jak pijaka do szklanki Do miodu niedźwiedzia Na oślep na pal-licho Trzeba czy nie trzeba Ciągnie ich do siebie Ciągnie ich do siebie Ciągnie ich do siebie Bo gdy są ze sobą Są jak w siódmym niebie
Niech tak trwają niech tak trwają Póki w siebie wierzą wzajem Nie budźmy ich są jak święci Wchodzą w gwiazdy wpół-objęci Lunatycznie zapatrzeni Na promieniu zapatrzeni W księżycowym zadziwieniu
Ciągnie ich do siebie Jak wędrowca w świat Na złe i na dobre I na Bóg wie jak I jak wszyscy diabli i wszyscy anieli Co na siebie w oczach Tak parol zagięli Ciągnie ich do siebie Ciągnie ich do siebie Ciągnie ich do siebie Bo gdy są ze sobą Są jak w siódmym niebie Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|