Leżę sobie na kanapie, chyba już nie nadrobię dziś Nie chce mi się rozkminiać, że inaczej miało być Chciałam dobrze, znów wtopiłam, wyszło z tego wielkie nic To nie ostatni raz, dostaję w twarz
Powściągam drżące żądzę, by leżeć dalej Choć niechęć mam by wstawać, głos podpowiada
Weź ogarnij swoje stany, to czas na zmiany Weź ogarnij swoje stany, to czas na zmiany Weź– He, he, he-jo He, he, he-jo He, he, he-jo He, he, he-jo
Szósta rano, ogarnięte maile, dopijam zdrowy shake O dwunastej po robocie jeszcze trening czeka mnie Było dobrze, wyszło lepiej, nikt już nie podskoczy mi To już ostatni raz, splendor i blask
Powściągam drżące żądzę, by jechać dalej Choć niechęć mam by siadać, głos podpowiada, ej
Weź ogarnij swoje stany, to czas na zmiany Weź ogarnij swoje stany, to czas na zmiany
He, he, he-jo (Lepiej już zwolnij, na ciebie przyjdzie czas) He, he, he-jo (Śpiesz się powoli, żyje się raz) He, he, he-jo (Lepiej już zwolnij, na ciebie przyjdzie czas) He, he, he-jo (Śpiesz się powoli, żyje się raz)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.