Jak byłem mały złapała mnie za rękę Już wiedziałem że skradnie moje serce Pragnąłem od Niej co raz to więcej Czułem że nie zejdę z Nią na nędze Kładłem się i budziłem się z Nią W trudnych chwilach spędzałem całą noc Dzięki Niej dostawałem siłę i moc Moc dzięki której mogłem przejść przez najgorsze zło Z początku nie dawała się tak łatwo poznać Ale dawała znaki że pokochać ją można Kiedy poczułem że wszystko jest nic nie warte Kiedy straciłem ostatnią w życiu mocną kartę Powiedziała „choć, wsłuchaj się” W tamtej chwili spędzałem z Nią całe dnie Wiedziałem już dlaczego jeszcze tyle serc skradnie Byłem już w stanie powiedzieć że oddam się Chciałem by dalej przez życie mnie prowadziła Chciałem by nigdy ode mnie się nie oddaliła By to Ona zawiniła, nie ja, by nie rozwaliła By nie odnowiła, tylko ja, by nie zostawiła Nie zostawiła mnie samego z wszystkim Bym mógł czuć wciąż w przeponie Jej odciski Czuć że jak mój to i Jej czas końca jest bliski By wysuszała wciąż me krzyczące łzy i
Dzień w dzień chce myć Jej ręce Dzień w dzień wszędzie za Nią pędzę Dzień w dzień wdycham Jej tlen Dzień w dzień chce Jej co raz to więcej Kocham Ją Z Nią zostawiam smutki i żale Po za Nią Nie widzę swej drogi wcale Co za szok Jak nie spotkałbym Jej, dalej Pewny krok, w przód Bo mam Ją obok stale Dzień w dzień chce myć Jej ręce Dzień w dzień wszędzie za Nią pędzę Dzień w dzień wdycham Jej tlen Dzień w dzień chce Jej co raz to więcej
Ale może jestem czasami dla Niej draniem I wciąż nie jestem do końca zrozumieć w stanie Jej i odpowiedzieć na Jej kolejne pytanie Myślę o Niej dzień w dzień nieustannie I po dziś dzień wiem że nie rozejdę z Nią się Wiem że nie zostawi mnie Wiem bo w dzień i noc wciąż kładę z Nią się Wyczekuje na mnie kiedy ja śpię Skradnie jeszcze milion innych serc Ona dla każdego innego jest jedyna, wiem, Po dziś dzień jest ze mną w trudnych chwilach Po dziś dzień jeszcze się ode mnie nie oddaliła Tak jak chciałem tak jest, przez życie mnie prowadzi Każdego kolejnego dnia jak kolejny krok stawiać radzi Opowiadam Jej historie swego życia Dziękując - oddała mi się w tonach brzmienia bycia.
Dzień w dzień chce myć Jej ręce Dzień w dzień wszędzie za Nią pędzę Dzień w dzień wdycham Jej tlen Dzień w dzień chce Jej co raz to więcej Kocham Ją Z Nią zostawiam smutki i żale Po za Nią Nie widzę swej drogi wcale Co za szok Jak nie spotkałbym Jej, dalej Pewny krok, w przód Bo mam Ją obok stale Dzień w dzień chce myć Jej ręce Dzień w dzień wszędzie za Nią pędzę Dzień w dzień wdycham Jej tlen Dzień w dzień chce Jej co raz to więcej Kocham Ją Z Nią zostawiam smutki i żale Po za Nią Nie widzę swej drogi wcale Co za szok Jak nie spotkałbym Jej, dalej Pewny krok, w przód Bo mam Ją obok staleTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.