Niczego się nie wyrzekaj do niczego nie przywiązuj, Rzuć się w wir bitwy ale w sercu trzymaj spokój, Nie zagrozi Tobie pożar ani żadne fale mrozu, Szczęście jest w nas, ducha w sobie bracie obudź.
Nieobecny w ewidencji modnych sędziów, biegłych w kwestii, Nie specjalnie na tym tracę, dla szmul nadal, wierz mi, sexi, Zamiast leczyć swe kompleksy hejtem, pozbądź się ich pierwszy, I daj przykład zagubionym, którzy myślą, że są lepsi.
Stado leszczy drży i wrzeszczy ale nie zrozumie wierszy, Będą pluli na te wersy, żalu snuli strute jęki, Będę wtedy na Podhalu granią szedł po orlej perci, Z perspektywy tego stanu oni od owadów mniejsi.
Nie ma opcji, aby mogli, ludzie wszyscy, tworzyć teksty, Tak jak nie każdy potrafi w obraz czysty, złożyć kreski, Podziękować możesz ciulom i jak UK robi brexit, Odciąć się o toksyn modnych, przykrych, wrednych - dosyć bredni.
Prawdziwe Ja niepodatne jest na stres, Prawdziwym Ja nigdy nie kieruje strach, Więc ujrzyj już dziś swoją własną śmierć, I każdy dzień kolejny przeżyj w pełni brat.
Prawdziwe Ja niepodatne jest na stres, Prawdziwym Ja nigdy nie kieruje strach, Niebo się zacznie, kiedy skończy się twój gniew, I żyć przestaniesz w tych niepoczytalnych snach.
Ref. Właściwym torem jadę właściwym torem, Jestem prawdziwy chore myśli zabiłem w porę, Jadę Właściwym torem jadę właściwym torem, Nigdy już w błędnym kole, Ale w górę w górę górę w górę w górę x2
Nie pozwolę dalej wciągać innym się do bagna, Wszystko jest ulotne to domena tego świata, Nie brakuje mocy i wspieram każdego brata, Jestem wolnym duchem to jest serca mego mantra.
Widać dzisiaj jasno nie zdobi człowieka szata, Trup z pod podłogi ze zdwojoną siłą wraca , Niczym niewidzialny covid system nam wywraca, Co mi daje wiele nad sobą sumienna praca.
Bóg panem czy szatan pieniądz nowy kapłan, Zanurz się w głąb siebie i znów ogień duszy zapal, Teraz mi to lata czy będzie hossa czy strata, Nauczyłem się obrócić w progres każdy jeden atak.
Nic nic nie masz nic, Dla mnie pojebane w tej agonii żyć, Cała ta mamona się obróci w pył, Ciało twoje skona i nie wróci blichtr.
Pojebany kopiowany Gucci styl, Dominuje bełkot gruby dryl, Karmisz się syfem jak głupi szczyl, Pragnie tej sławy zatruty syn.
Prawdziwe Ja niepodatne jest na stres, Prawdziwym Ja nigdy nie kieruje strach, Więc ujrzyj już dziś swoją własną śmierć, I każdy dzień kolejny przeżyj w pełni brat.
Prawdziwe Ja niepodatne jest na stres, Prawdziwym Ja nigdy nie kieruje strach, Niebo się zacznie, kiedy skończy się twój gniew, I żyć przestaniesz w tych niepoczytalnych snach.
Ref. Właściwym torem jadę właściwym torem, Jestem prawdziwy chore myśli zabiłem w porę, Jadę Właściwym torem jadę właściwym torem, Nigdy już w błędnym kole, Ale w górę w górę górę w górę w górę x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.
