Powiedz, czy masz czas, by się zdobyć na refleksję Kiedy życie nas eksploatuje w tym zabójczym tempie Powiedz mi, czy myślisz czasem o największym sensie Oświecenie twego ducha - czy to bliskie ci pojęcie? Jest tyle pytań, na które człowiek nigdy nie odpowie W iluzji życia chowamy w piach realia głowę Jemy do syta, czekamy na okazje nowe Kończy się czas i wtedy nagle chwytamy się za głowę
Kiedy pytasz mnie, czy wierzę w Niego, odpowiadam "nie" I dodaję "pewny jestem, że On istnieje" Uwierz mi, wiele przeżyłem, uwierz mi, wiele widziałem Gdyby Boga tam nie było, nie powstałby ten kawałek Kiedyś szukałem tam hen, On był idealną ideą W jaskini Platona tkwimy gdzieś W ciemnościach świecę moją weną W końcu widzę: życie to sen Opada mgła, przychodzi remont Wracam do zmysłów, wdycham tlen I nie muszę już żyć nadzieją
Może to wiek Chrystusa, może pokusa diabła, Kiedy duchowa susza, tak trudno wyleźć z bagna W sacrum zmieniam codzienność, te wszystkie proste sprawy Ta codzienna rutyna to małe rytuały Świadomy dobitnie chwili tu i teraz widzę krystalicznie boską piękną przestrzeń Ten tekst nie jest lekiem, ten tekst jest moim dzieckiem, Więc opiekuj się nim, a on da ci, co najlepsze Ukryłem w nim boskiej mocy drogowskazy Nawet ja tego, co czuję, nie mogę w słowach wyrazić Więc stań, zatrzymaj się na chwilę, stań, zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę Stań, zatrzymaj się, zatrzymaj się na chwilę, stań, spróbuj żyć tak, jak nigdy nie żyłeś
Radość, radość, miłość ma nas, Tylko małość, małość wciąż przemija Jestem pewien, pewien, pewien Go tak Chcesz dowodów, znowu pierwszy ten track Radość, radość, miłość ma nas, Tylko małość, małość wciąż przemija Jestem pewien, pewien, pewien Go tak Ale musisz, musisz odnaleźć Go sam
Moc nieskończona tak, jak wszechświat Jest w sercu moim i twoim też, brat Możesz uwolnić całe pokłady miłości Bo każdy z nas to dla niej dobry nośnik Więc ją poślij, niech ogarnie wszystkich wokół, Zniszczy nienawiść i rozwieje niepokój Wiara trzyma zdala od mroku Osłania jak tarcza i mam ją przy boku Choć wiele pokus i zła strona wkręca Światło miłości jest bliżej mego serca Nie zgrywam mędrca, ale anioł mi powiedział: Jedzie pociąg pełen wiary i jest tam też twój przedział
Widzę Go w sobie, widzę Go w swoim dziecku Widzę Go w tobie i w każdym innym stworzeniu Widzę Go codzień, lecz ciągle stoję przy wejściu Już się nie boję, On czeka w serca mego wnętrzu Widzę Go w grobie, widzę Go w twoim krzyżu Wiem: każdy człowiek to zagubiona dusza w czyśćcuTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.