Jak być szczęśliwym, choć żonatym? Pytanie słychać z wszystkich stron Ja się na szczęście nie znam na tym Bo nie miewałem własnych żon
I na cóż własne, gdy pod ręką Mam cudze z perspektywą zmian? Czy nie myślałem o ożenku? Myślałem - stąd mój wolny stan!
Wychodzić za mąż, proszę pań Nie lenić się, nie lenić Lecz co do pana - nie ma dlań Powodu, by się żenić Ach, proszę pań, nie widzę dlań Powodu, by się żenić
Kochałem w życiu raz - to bywa Lecz się ożenić - ależ gdzież! Więc za mąż wyszła, jest szczęśliwa I to mnie cieszy, bo ja też!
Obabić się chce tylko dziwak Bez wyobraźni, ale ja W małżeństwie czułbym się jak pływak Co w wannie bić rekordy ma
Wychodzić za mąż, proszę pań Nie lenić się, nie lenić Lecz co do pana - nie ma dlań Powodu, by się żenić Ach, proszę pań, nie widzę dlań Powodu, by się żenić
Podkreślam - nie zda mi się na nic Mężatka, co się z mężem żre Uwielbiać musi go bez granic Ażeby u mnie wchodzić w grę
Bo gdy jej grozi katastrofa To wciąż się śpieszy - w to mi graj Wystarczy whisky jej and sofa I gna do męża - co za raj
Wychodzić za mąż, proszę pań Nie lenić się, nie lenić Lecz co do pana - nie ma dlań Powodu, by się żenić Ach, proszę pań, nie widzę dlań Powodu, by się żenićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.