1. Nie jestem z tych, którzy piszą dla swej belli song ani tym, co łapie teczkę 'Ooo!' i mieli ją. Ci, co chcieli show, zaraz będą mieli go, nie zdążą dopić bro, jak pojmą, jak Boo! klei to. Jak spojrzą krzywo, pojmą mnie za lepszy hip-hop, bo ja ważę to piwo, które oni teraz piją. Ono ma tyle procent, że bania im dygoce. Ja odpalam rap-procę, do słuchania rozochocę. Mój notatnik to mój niezbędnik, lepię gadki do pętli, przez 16-stki masz mętlik moje. Moje track'i to pewnik. Bym braki wypełnił, (człowiek) kroję moje 'ja' na dwoje. W kręgi to ja wierzę nie w zbożu a w plecach, pręgi miałem tam nie raz, dostawałem cięgi od życia. lecz zakrywałem je zakładając plecak, w którym bym długopis i notes, bym dał do pieca.
2. Się zastanów, czy chcesz wedrzeć się w pęd, to nie end, ten band pomoże Ci wejść lub zejść. Wciąż skręt i skręt.. Byś nie wypadł przypadkiem zbyt szybko z tej trasy, bo za trudną obrałeś. Znaki 'zawróć' dawno powyrywały dzisiejsze czasy, bo piękniejszy jest sen niż jawa i przestają walczyć dzieciaki. Myślą, że nie mają prawa dostatnie żyć, nie mają prawa być kimś, więc chcą się się napić. Ja się boję, żeby się nie zachłystnęła młodzież tym zapachem brudu, smakiem obłudy, by, gdy z czasem zrozumieją, a na pewno zrozumieją z czasem, nie było dla nich za późno. Wiem, co mówię, sam jestem nastolatkiem i baluję, ale mam warunki, chęć, pieniądze, szansę i nie czuję już na starcie, że się kończą wody zapasy. A dziś dzień na prawdę jest upalny.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.