1. Jestem jestem MC, ale choćbym był księdzem wiedz, że też jaki jestem będę. Wreszcie tych wierszy posłuchasz, czy nie chcesz? Wiedzże, nie chodzi o to, że nie jeżdżę mercem. Biorę szczęście na zeszyt spłacając dług kolejnym tekstem. Niejednym wersem jednym wersem przywróciłem wiarę w to, że to życie może być piękniejsze, niejednym z pięści dałem. Tym, co szczekali na mnie wymyślając rzeczy wyimaginowane. To wszystko bezdech i świetny refleks mojej osoby w hip-hopie sprawił. Król rap większy niż król Dawid, widzę grymas na Twej twarzy, co wyczyniam, spójrz, z tymi myślami, a potem składaj postulaty. Jesteś kumaty? Mam ostre jak kotek łapy, mogę Cię zabić wraz z tym samplem. Z chaty wysadzi Cię ten beat, tekst Cię załatwi tak, że będziesz bał się włączć, bo miewasz koszmary od pierwszego razu, gdy tego posłuchałeś, to tak strasznie dobry kawałek, jak horror bojąc się oglądasz dalej.
2. 'Nazad!' -krzyknął Boo! i pojechali. W czasach, gdzie pełno kanibali tu, na ośle kłus po Dalim Boo! i jego mózg ku przygodom wraz z kartkami pełnymi słów, z duszami pełnymi snów, z płucami pełnymi tchu. Stopami, wielkimi niczym król, jadą tu, gdzie majkami mogą wyrazić ból. Żaden wódz, by się nie odważył, by wziąć majka w łapę i nim walczyć, zaraz każdy pewnie chwyciłby za nóż. A on, cóż, nie żaden tchórz, jak mus to walczy rapem. 'To żaden plus' -chlapniesz, ale przelej to na papier! Masz super wóz, kupujesz herbatę, gdzie nie pojawi się żaden fus, juice, który wyrzygać możesz cały. To nie żaden news, sam sobie guz nabijasz stale, Ty zbierasz chrust, podczas gdy on woli tłuc się z tym światem. Ma w sobie luz, jedzie podczas burz wraz ze swym bratem, choć będzie rósł mróz z dnia na dzień i za kurs w chuj zapłaci.. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|