[Zwrotka 1: Arczi Szajka] Był piękny piątkowy wieczór w środku lata Paru kumpli chciało się zabawić znów po latach Ustawka na plantach, dzwoni Marcin do Adama Weź grubą penge ziom, potańczymy dziś do rana Ustaw Piotra, dobry towar ma i po kosztach Bądź o 6 już gotowy, dzisiaj pełen spontan Idziemy na całość, jak za starych dobrych czasów Choć nie wiedzą co ich czeka, to ciągnie wilka do lasu Ostry clubbing rozpoczęty, wiesz, z tego słynie Kraków Pierwsze drinki, potem linie i na parkiet wskakuj Brachu, głośny toast, każdy widział tych chłopaków Pełni życia i ochoty do zabawy, gruby nakurw Nagle Marcin poznał jedną, niezbyt piękną Uznał, że z chęcią sprawdzi jej pojemność Udał się z nią na hotel, a tam stwierdził, że pokręci się trochę Zarzuci bigmacka, no i potem Rusza do domu, nagle widzi postać zakrwawioną Podbija szybko, bo prosi o pomoc Gdy już mu pomaga, podbijają stróże prawa Mówią zostaw go i ręce na głowę dawaj Był sam, bez świadków i bez alibi Jedyne co pamiętał to, że z Marcinem wypił Dziś siedzi wciąż na sankcji, próbuje udowodnić Że on nie popełnił tej zbrodni, rozkmiń
[Refren: Arczi Szajka] To jedna z tych historii, w które ciężko uwierzyć Jednak to prawdziwe życie, z którym musisz się zmierzyć Tu nie będzie happy endu jak w serialu w TV [?] zaskakuje ludzi, budzi jak zimny prysznic [?] w bani, [?] jak zeznania w sądzie A państwo nic nie robi, żeby żyło się prościej Tuż za rogiem czyha ból i później jesteś w kropce Tak jak ziomek w tej historii, witamy w Polsce
[Zwrotka 2: Bonus RPK]
[Refren: Arczi Szajka] To jedna z tych historii, w które ciężko uwierzyć Jednak to prawdziwe życie, z którym musisz się zmierzyć Tu nie będzie happy endu jak w serialu w TV [?] zaskakuje ludzi, budzi jak zimny prysznic [?] w bani, [?] jak zeznania w sądzie A państwo nic nie robi, żeby żyło się prościej Tuż za rogiem czyha ból i później jesteś w kropce Tak jak ziomek w tej historii, witamy w PolsceTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.