Życie , życie , elo Znowu ogarnia smutek wszystko potłuc o dupę , czy ta pechowa seria jest moim czarnym scenariuszem? Komuś dzieje się krzywda i ja też się tym dusze Wyobraźnia przeszywa , przeżywam to choć nie muszę Czy me serce pomoże czy ma jakieś znaczenie wiem ze czasu nie wrócę i przeszłości nie zmienię za to myślę i czuje , jestem tylko człowiekiem odporniejszym psychicznie wszystko przychodzi z wiekiem Życie uczy ,ta szkoła nie jednemu zryła dekiel wrota piekieł są otwarte czy w nie wpadniesz,nigdy nie wiesz czasem nie masz wpływu na pewne sytuacje runąć można nagle los figle płata nagłe ,cios w serce które bije i mój ziomek co na szyje z załamki wjeżdża w pętlę gdzieś w tyle chwile piękne szarością zasłonięte na zawsze w mej pamięci. Kiedyś się spotkamy coś nagramy jako święci. Ty w niebie ja na ziemi czuwaj nade mną bratku tu gdzie walka to standard mnóstwo chorych przypadków , dziadek babcia i ziomki pokolei odchodzą nie zbadaną drogą na ich miejsce nowi się rodzą tak myślę boże czy to wszystko naprawdę nie potrafię zrozumieć na czym to jest oparte ziomek zjeżdża na parter goni krople jak smok wpierdolony po uszy mija kolejny rok . Drugi w obronie własnej przekosował chłopaka dragi, wóda, esperal go skazały na lata Trzeci zachowuje się jak zwykła szmata nie ma w sobie zasad w oczach kurestwo , kasa , dramatyka każdego czy to na własne życzenie czy przypadkiem nieporozumienie da zagadkę dziś patrzę na swą matkę i widzę że płacze , nie dziwię się wcale bo prawie odszedł jej przyjaciel.Co nigdy nie przemówi potulny zwierzaczek przed oczami mam to jak nam po fotelach skacze Jak się cieszy i biega, tego już nie zobaczę, Nawet niewinną psinę, diabeł dopada z czasem, Czwarte piętro na klatce, przepaść między schodami, Ona biedna tam wpadła, ratowała się łapkami, Wprost na beton upadła, i kręgosłup złamała, Poszły kręgi, rdzeń, została sparaliżowana, I chociaż to nie człowiek, to serce się kraje, Znowu smutek ogarnia, Bóg nierówno rozdaje. Giną ludzie , zwierzęta a wspomnienie zostaje, mówię o tym bo to mi ulgę daje , bez bajek gdy wracałem do domu zanim zacząłem pisać , widziałem wypadek , słyszałem karetki sygnał , zderzenie 2 fur , huk , padła ofiara , eRka podjechała ojciec cały , córka cała , tylko matka ucierpiała z auta nie wysiadała , znów tragedia się stała , doznała uszkodzeń ciała , to kolejna osoba która będzie cierpiała , znowu smutek ogarnia , rzeczywistość dupy dała , gdzie litość i rozsądek bez rozwiązania wątek , myśli parzy niczym wrzątek , gdy koniec to początek. gdy początek to koniec , życie ma wartość wielką , choć nie raz trzeba się zmagać z nie jedną usterką , to trzeba to wziąć na bary , wszystkie złe koszmary , wzmocnią jak nie zabiją , wystarczy więcej wiary , ci którzy tracą siłe , z reguły przegrywają , a wygrywają Ci co się nie poddają , co się nie poddają , co się nie poddają , właśnie tak , elo !Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.