1. BONSON Jeśli słuchałeś mnie choć raz, to wiesz co nawinę, często chce czegoś za bardzo, często na chwilę. Jednym strzałem od tak, zdmuchnąłem brokat z jej policzka, może dziś bym był gdzie indziej, gdybym wtedy wiesz pomyślał. Nie chce mi się myśleć, jak wtedy, też nie chciało mi się myśleć, jak przeżyć bez chemii. W żyłach bez przerwy, bezczelny pijak, przez 5 dni bezsennych, kurwa gdzie wtedy byłaś, co?! Ciężko jest odróżnić żal od wspomnień, dla tych ran, nawet Jezus oddałby życie ponownie. Jak coś tracisz, to wiesz, że to tracisz bezpowrotnie, a jak wróci to wkurwia i to chyba nie za dobrze już. Znam miasto i nie da się ukryć, że to wszystko jest walką i nie ma, że smucisz. Jakby łańcuch na przegubach krępuje moje ruchy, i już nie wiem czy pociesza mnie fakt, że to nie wróci już.
2. BUKA Wyszedłem z domu by wejść na grzbiet nieboskłonu I skoczyć bez spadochronu, choć mam lęk wysokości Poczuć piękno wolności, znowu biec na oślep I nawet nie waż mówić się, że nie dorosłem Bo ile to już wiosen tak slalomem dryfuję zaiste Klucze wiolinowe wskazują mi drogę przez system Nie jestem nazwiskiem na liście by jak one przestać istnieć Zanim wyłoni swe skronie następny pierwszy przebiśnieg Chce zwycięstw, nasze marzenia to misje na teraz A wszystkie wytyczne to wizje, które wybierasz Od zera do gwiazd i mogę czas poprzebierać w literach Dobierając takich szat, by nie poznał go zegar I na bujanych fotelach za 50 lat... I na bujanych fotelach za 50 lat... Dlatego te chwile wciąż...
3. BISZ Ten dzieciak ginie we mgle, jeszcze zapije pamięć o nim nie raz, jeszcze zabije pamięć o nim jak psa. Ten dzieciak zginie we mnie, jeszcze na chwilę pamięć o nim niech trwa, bo wiem, że minie to życie, przysypie je piach. Nie liczę już lat, nie winie jej, przebyłem już szmat, drogi dzieciaku co mogłeś zrobić, gonił Cię czas. I hajs, a Ty nigdy nie umiałeś do nich się pchać, i brać, pobił Cię lans i chłam, chodzisz już sam. I park stoi jak stał, czas gonił jak gnał, czas trwonisz jak hajs, hajs trwonisz jak masz. Potrzebne by znieczulić się, bo wciąż jeszcze bolą, operacje na otwartym sercu #anestezjolog. Zapomnę to wszystko, jak wszystko to nie jest pocieszenie, ostatnia szansa na wieczność, miłość.. Nie wiem, gdzie jest, czy jest, wątpię, myślę wyjedź z oczu, z serca. Wyjeb znowu, przestań, ile kroków wstecz, zrobiłeś dla niej?! Rzuciłeś dla niej wszystko, lecz zabrakło uśmiechu losu, teraz prosto zmierzasz na dno. Najlepsze lata życia straciłeś na darmo, łańcuch między Twymi nadgarstkami na jej szyi, przepadło wszystko.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.