Miała długie czarne włosy, ładne zdjęcia, Czerwone usta, kumple chcieli za mnie wejść tam. Powiedzieliśmy sobie w tę chyba w sylwestra, A tydzień później powiedziała, że wyjeżdża. Druga miała czarne włosy tak jak pierwsza I parę wad, i kłamie w oczy tak jak pierwsza. Gdyby nie to, to mogłem nosić ją na rękach, Chociaż nie bardzo już pamiętam. Trzecia miała fajne loki, dres, airmaxy, I przewinąłem u niej dwa tysiące jedenasty, I długa to historia, szkoda niejednej szansy, Choć dzisiaj dzwoni do mnie, gdy jej chłopak się nie patrzy. Czwarta ma mi za złe miech i ma rację, Bo chyba zachowałem się jak śmieć, gdy na klatce Powiedziałem, że już jestem jej i na zawsze Oddała mi się za "Cześć, bywaj z fartem".
[Refren - Cywiński] Przeżyć i zapomnieć, Każda jedna, hej, każda jedna. Przeżyć i zapomnieć, Każda jedna, każda jedna. Nie uwierzysz, czasem drażni mnie, ten tłok i zamęt. Nie uwierzysz, czasem drażni mnie, ten tłok i zamęt. Nie patrzę w dół, określam przód, Wiesz, że nigdy nie zapomnę.
Piąta miała blond włosy i kilka chwil, Nagrałem dla niej jedną zwrotkę na trzysta mil. Rzuciła wszystko, żeby wrócić i wyszła z tym słabo trochę, Nie nagrałem dla niej już nic a nic. Wracała trzecia i na dziś to trochę smutne, Bo chyba tak wracała do mnie, gdy odniosłem sukces. Łamałem za nią szczęki, chroniłem, by po wódce Wyrwać telefon z ręki, chować jej łzy w poduszkę. Szóstą poznałem chyba gdzieś na jednej z imprez, Pytała czy nie ma problemu, jeśli będzie z synkiem. Były spacery, choć mówili jej, że zniknę, Pożegnaliśmy bez afery się, a nie jak zwykle. Wróciła do Polski, wiesz jak jest z tą wódką I po dziesięciu latach nagle stała się tą siódmą. Chciała zakryć moje blizny, biec po jutro, I przykro mi, że nie umiałem dać jej tego, znów coś. Ósma miała dla mnie serce, dobre prace, Chciała, bym został dłużej, znosiła moje kace. Ale moje życie stało się problemem, może z czasem, I znów zamknąłem drzwi za sobą, znowu nie tym razem.
[Refren - Cywiński] Przeżyć i zapomnieć, Każda jedna, hej, każda jedna. Przeżyć i zapomnieć, Każda jedna, każda jedna. Nie uwierzysz, czasem drażni mnie, ten tłok i zamęt. Nie uwierzysz, czasem drażni mnie, ten tłok i zamęt. Nie patrzę w dół, określam przód, Wiesz, że nigdy nie zapomnę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.