(Była to najpiękniejsza z czarnych księżniczek na świecie. Wszyscy zachwycali się jej urodą.)
Poznałem ją gdzieś, pierwsza miłość. Inni biegali na techno, ja z nią gdzieś na piwo. Tak wiesz nam w sumie było dobrze razem. Ja miałem swoje jazdy, ona mnie rozumie, pragnie. Dla mnie była jedną z najpiękniejszych w lidze. I nie chodziło tu o piersi i seks, czy tyłek. Myślałem pierwszy, byłem pierwszy, który pieprzył resztę. Pisałem wersy, byłem niezły w tym śmieszny Werter. Była starsza w chuj, uczyła życia. Mogłem słuchać bez tchu, aż nie było czym oddychać. Dla mnie miała zawsze czas i rzadko złe momenty. I mówiła mi, nie przejmuj się, bo to nic złego. Błędy - Każdy robi je, każdy zwodził je. A ja miałem tupet żeby hajs wydoić z niej. Ale nic z tego, miałem gorszy dzień, wpadłem. I tak dzień w dzień czuję pętle przy gardle.
Pamiętam jak mówiła mi te wersy. Każdy z nich to klasyk. I nieraz pocieszała, gdy płynęły łzy po twarzy. Miała styl, którego próżno szukać wśród tych dup które, Przez fiuta nigdy nie mają pustych ust. I tak wśród nich spójrz stała ona. Gdy spojrzałem nie wierzyłem w to, że będzie cała moja. Zaraz po nas świat, kilka metrów wstecz za nami. Nie zakazywała nic, pytała sama: Chcesz zapalić?
Przyszli inni, dziwka poleciała na tych z samochodem. Zazdrość powiedz, a miała skoczyć za mną w ogień. I co. Miał ją każdy w blokach, w bramach, w aucie. I szmata posypała się jak brokat, brana gwałtem. Miała pasje i wracała do mnie, czaisz. Moje potomstwo kończyło na jej twarzy. Odchodziła i znów miał ją prawie każdy. Suka zmieniła serce w kamień, a talent... hehe, zgadnij! Słyszałem gdzieś, ktoś sprzedał ją za grosze. Ponoć jej to nie przeszkadza, częściej teraz ciąga nosem. Cios za ciosem, któryś znów ją puścił w tłumy. Zarobił na niej krocie, ona znów tu wróci brudzić. Ma nowych kumpli, Siwy, Lewy, Banan. I każdy ją gwałci. Dla niej to przemysł, wpadaj. Jest dla Ciebie, dla nich, całą drogę ot tak. Tylko szkoda, że tak kończy się ta historia.
Nikt jej nie znał, nikt jej nie miał. Zwykła, piękna. Dziś to dziwka, która nam się wgryza w serca. Niby pękam, niby jest mi obojętne. Niby kocham ją do dziś, Chociaż zdradza mnie codziennie. Nikt jej nie znał, Zwykła, piękna. Dziś to dziwka, która nam się wgryza w serca. Niby pękam, niby jest mi obojętne. Mówią na nią: RapGra, dziwka. Nazwij ją jak zechcesz.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.