[Zwrotka 1: Bonson] siedzę na najbie i sie trochę martwię czy skoczę flaszkę, zanim skończę sam się i ktoś meni szarpie ze ma wersy na serduszku wydziarane tak jak mantre tak naprawdę ja to mam gdzieś nie umiem sie uśmiechać tak jak chciałabyś do zdjęcia zn muszę nadstawiać pysk tak jak nadstawiam drugi polik kiedy pierwszy strzał nie boli tak jak chciała byś nara ty, mocniej miałaś bić nie pytaj czemu mnei tam nie ma to bez znaczenia kogo obchodzi śmierć rapera to tylko kolejna smeirć a teraz... szkoda czasu, weź nalewaj! dla nas taki lot jak anioł to za mało życie mi odda co zabrało to całość bo jednak troche poświeciłem by tu stanąć i skumac ze nie warto było walczyć, by tu stanąć
ref. Sanah Oto cała ja - pusta Oto cały Ty - czuły Oto cała ja, ja już wiem, że nie Twoja
Oto cała ja - sztuczna Oto cały Ty - smutny Oto cała ja, ja już wiem, że nie Twoja
[Zwrotka 2: Bonson] Gdzieś na wstępie pogubiłem elementy I każdy, który znajdę okazuje się pęknięty Klnę prze zęby, jakby jutra miało nie być Może i lepiej, skoro dziś tak mało wiemy Od dawna czułem, że coś ze mną nie tak Ale przyznać się chociaż przed Samym sobą to jest ciężko jednak, wiesz Tak bardzo byłem pewny, że poczekasz Dzisiaj jestem za daleko Widzisz tylko cień człowieka gdzieś Tam mieliśmy znaleźć swoje lepsze dni Taki banał, ze zostaje nam już tylko śmiech przez łzy Pisze wersy, był dla ciebie jeden z nich Ale ciężko pisać, kiedy się nie klei wers bez "my"
Oto cała ja - pusta Oto cały Ty - czuły Oto cała ja, ja już wiem, że nie Twoja
Oto cała ja - sztuczna Oto cały Ty - smutny Oto cała ja, ja już wiem, że nie TwojaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.