[Zwrotka 1] Jestem typem przy barze, który sam opróżnia szklanę Zbyt długą opowieścią, którą dzieli się z barmanem Nieśmiesznym żartem, który wciska jakiejś dupie W jego oczach - jak się przyjrzysz – to zobaczysz ten sam smutek Jestem jego wyjściem z baru Wyciem do księżyca Jego synem, bratem I storytellingiem jego życia Jego krwią na betonie, kiedy z bramy ruszą chamy I awanturą w domu, kiedy wejdzie tam spłukany Jestem wzrokiem matki, kiedy czwarty dzień Cię niesie wóda Jej nadzieją, że się uda jednak Jej sercem które pęka, bo musiałeś uciec W jej oczach - jak się przyjrzysz - to zobaczysz ten sam smutek Jestem jej przebaczeniem, dłonią i uśmiechem Kiedy wrócisz jednak cały i przeprosisz, i znów będziesz Jestem historią jej życia, Twojego życia Usiądź wygodnie i oddychaj
Anika Dąbrowska
Wciąż pod wiatr, To serce woła tylko tam Dalej! Dalej! W dal Wciąż pod wiatr, niczemu winna Taki mamy już ten świat Dalej, Dalej! W dal
Bonson
[Zwrotka 2] Jestem tu po to, żebyś mógł mnie wskazać palcem Zrzuć całą winę na mnie, jak trzeba to zapłacę, spoko Nie różnisz się ode mnie zbytnio Tak samo mi, jak i Tobie czasem coś nie pykło I się nie wstydź, bo nie ma czego, jestem przecież z Tobą Cały syf biorę na siebie – daję słowo Taki banał, jak cały ten rap I siema, nara Ale jeśli w jednym wersie znajdziesz siebie – to się staram I wyrzucam wszystko z siebie, narażając się na śmieszność Ale masz to ode mnie, żebyś mógł spokojnie przebrnąć I masz mnie w oczach ludzi, którzy czują to jak ja czy Ty Teraz spokojnie puść ten rap i śpij
Anika Dąbrowska
Wciąż pod wiatr, To serce woła tylko tam Dalej! Dalej! W dal Wciąż pod wiatr, niczemu winna Taki mamy już ten świat Dalej, Dalej! W dalTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.