[Zwrotka 1] Może za bardzo wierzyłem Być może chciałem za bardzo Się może zgubiłem przez chwilę Odnaleźć już nie tak łatwo Może skłamałem, gdy pierwszy raz mówiłem ci co mam w planach Może ufałaś za bardzo, jeśli w ogóle słuchałaś Może to co miałaś w oczach To wtedy był podziw a dziś to pogarda Może ja nie chciałem słuchać bo nikt tu jak ja i nigdy już jak ja Może to wszystko to fikcja Ktoś nam rozpisał te role I po końcowych napisach każdy z nas odejdzie gdzieś w drugą stronę Może nie byłem już jak na początku Ty może nie byłaś w porządku Nie mamy talentu do rozmów Nie mamy talentu do związków Może nie byłem w porządku I w końcu stanęliśmy w ogniu Nie mamy talentu do rozmów
[Zwrotka 2]
Wyłączam telefon byś nie usłyszała jak pęka mi serce Jeśli w ogóle poczułabyś, że coś wibruje w torebce Tyle klubów w tym mieście, a boję się, że się spotkamy na wejściu I skończy się pewnie jak zwykle Brak słów, brak uczuć, brak gestów Twarze tak brzydkie jak świat Ich smród aż gryzie mnie w gardle Dziewczyny zbyt drogie na raz Dziewczyny zbyt tanie na zawsze Być może nie byłem w porządku Nie mamy talentu do związków I w końcu stanęliśmy w ogniu
[Roma] Bo kiedy zajdzie słońce ty gubisz się Twoje dłonie tak gorące zamieniają się w lódTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.