Piętnaście lat mam, nie istnieje fejs czy Glamrap, Seks w gimnazjach, na głośnikach był Eis i Skandal. Wtedy, wiesz, gimnazja, to nie były te zjeby w Najkach, A jak wtedy rap grał, małolatki miały pełny kaftan. Miałem kumpla, który miał kumpla, który miał majka w domu, Ale matka w domu, to chuj, nie rap, lepiej stać na rogu. Osiedle - masa wrogów, prosiłem mamę o hajs na rozruch I zamiast paragonu przyniosłem do domu mandat znowu. I siema, i nie mam gdzie nagrać, i nie miałem wsparcia, a starsi się śmiali z nas, Młody jest raper, "chodź tutaj, coś nawiń" i, kurwa, trochę nas przestawił czas, co? Bo miałem taki plan, że wszystkim stanie w gardle, A im więcej jest skarg na mnie, tym kurwa chciałem bardziej.
[Refren] [x4] Głupie, głupie rzeczy, aah, Głupie, głupie rzeczy w głowach, Głupie, głupie rzeczy (robiliśmy), Głupie, głupie rzeczy.
Osiemnaście lat mam, Orzeu mówił: "może wpadniesz nagrać?" Ale jazda - teraz to dopiero pan jest ważniak! I robię, co lubię, i piję, rucham, fajnie rap gram, Ale zła jest karma - ten rynek to na mnie nasra. Byłem o krok od bagna, ale wszedłem głębiej, wszystko dobrze, Bo nawinąłem o tym milion wersów chyba, po których już mogłem się tylko podnieść. I jakieś kwity łapię, dzwonią wilki jakieś, Ponoć coś tam rozjebałem, ale nie wiem, w sumie to ich pytajcie. Pezet dzwoni, mówi coś, że bierze do nich, Telefony, każdy teraz przyjacielem moim. Jedzie bolid, pytają czy się nie boisz, Dzięki, Kamil, za wszystko wtedy i jeszcze raz szczere sorry!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.