Nie miałem nic jak otwierałem pierwsze drzwi Mówili "Jeśli wejdziesz, nara!" A co niby, kurwa, miało mnie tu trzymać, weź spierdalaj Miałem stare naje, brudne spodnie, parę groszy, tonę wspomnień i nadzieję, że już zaraz to pierdolnie I co, walisz flachę po koncercie ze mną I jeśli wierzysz w to tak mocno, no to jeszcze jedną I jeszcze jedno, bo na trzeźwo to już chuj nie rap Bo nie napiszę zanim nie spierdolę znów się na dno Wpuść zwierzęta na salony Jak odkręcamy, towarzystwo robi w pantalony Trzeba się było zastanowić nim puścili nas na łowy A znajomi nie wierzyli, że tu rap da zarobić, nara ziomy Mi nie mów o zajawce, dziewięć lat się jebie z tym Zrobiłem jakieś grosze, żadne, kurwa, wielkie sny I codziennie uczę się, że nie ma uczuć i powtarzasz to codziennie, kiedy krew ścierasz z butów
To nasze sny, to nie tylko rap To wersy, które kuma każdy kto był blisko dna Jeden z nich to ty, jeden z nich to ja Co, kurwa, nie da rady, no to tylko patrz
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs Żyje tym codziennie i musi być tak Kiedy całe osiedle nuci ten refren Kiedyś odejdziesz, dla mnie to pewne
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs Żyje tym codziennie i musi być tak Kiedy całe osiedle nuci ten refren Kiedyś odejdziesz, dla mnie to pewne Że wrócisz i tak
Bloki jarają się brudem tak jak kazał im Laik Wolą spirol i ściechę i wkurw zamiast witamin Wolą melanż taki, że się rano budzisz na rogu W pizdę wsadź se lewe hajsy i te dupy na dowóz Daj im pasję i wersy, które tną tu jak tasak Dla bloków, dla wrogów, braci, ziomów na wczasach W nowych najach czy starych, kurwa, SPRANDI, czy coś Chuj ci w dupę lamusie, jak się patrzysz na konto Tutaj każdy chciał dotknąć piękne sny Choć raz chlać i tańczyć nad Odrą Się nie martwić o jutro i czy starczy na rozruch Bonson - niby gdzieś dalej, ale taki sam w środku Niby słychać nas częściej, widzisz w TV na klipach Kurwa kto by pomyślał, gdy tak wbili na przypał Wiesz, to nasze sny to nie tylko rap To wersy, które kuma każdy, kto był blisko dna
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs Żyje tym codziennie i musi być tak Kiedy całe osiedle nuci ten refren Kiedyś odejdziesz, dla mnie to pewne
Dla nas to coś więcej niż dupy i hajs Żyje tym codziennie i musi być tak Kiedy całe osiedle nuci ten refren Kiedyś odejdziesz, dla mnie to pewne Że wrócisz i takTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.