Być może miałaś wyjść, ale znowu nie zadzwonił I być może chciałaś z nim, ale znowu cię zawodzi. I być może sama z tym jesteś i znowu patrzysz w sufit, I być sama z tym nie chcesz, a może tak być musi? Dałaś wiele mu, nie chciałaś w zamian nic, Zabrał wiele chuj, ale nie chciał dawać nic. Może dasz mu jeszcze wrócić, chociaż męczy cię ta gra, W tle znajomy głos nuci, że już nie ma szans.
Kumple zawiedli, a mówiłeś moi ludzie sztywno, Byś wyszedł zapić, ale telefony w kurwę milczą. Masz w barku flachę, ale pić do lustra w sumie wstyd, Weźmiesz to na miękko mówiąc: "Innym już nie umiem być". Dobra, bo na zdrowie, mówisz: "Żono moja" do niej, Dzwonić wołasz do niej, że spoko, pora odejść. Rzucasz słuchawką i pięści na ścianie zdzierasz, Wtem znajomy głos przypomina ci, że już ich... nie ma!
Być może dajesz z siebie tyle, ile sam byś chciał? Może oczekujesz więcej, niż sam jesteś wart? Może świat nie jest dziś już taki sam? Mówią na to "karma", A może liściem targa wiatr? /2x
Być może piątek jest, kumpel zadzwonił - wpadaj, Przyszedłeś sam, co pomyślą to ich sprawa. W tle pękła szklanka, jakaś dupa krzyczy do niej, A dziwne masz wrażenie, że ten głos to możesz znać. I nie myślałeś, że tak wyjdzie, bo ogólnie To strasznie cię to wkurwia, gdy spotykasz ją rok później. Wychodzisz z hukiem, bo nie była w sumie sama, A w słuchawkach głos mówi: "Módl się za nas". W klubie zaraz "pij kurwa, pij, chlej" - mówiłaś bez hamulców, Wódka jak kij w łeb, wypita gdzieś na murku. I dzisiaj palma, że idziesz po nieśmiertelność, Jakiś typ do ucha szepcze: "On nie wie, że jesteś ze mną". W jego pokoju gasną lampy - on czekał, Miałaś zadzwonić, ale padł ci telefon. I wsiadasz tak se z typem, którego nie znasz wcale, Zatem znajomy głos mówi, że nie wyjdziesz stąd nad ranem.
Być może dajesz z siebie tyle, ile sam byś chciał? Może oczekujesz więcej, niż sam jesteś wart? Może świat nie jest dziś już taki sam? Mówią na to "karma", A może liściem targa wiatr?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.