B / Bolis / To jednak nie to samo
1.Na gazie czajnik wstawiony zaraz zagwiżdże gwizdkiem swym, a w szklance kawa leżakuje - chce zaparzona już być.
Za oknem ranek wita szronem - wita przejrzystą również mgłą, liście z zieleni są dziś złotem, nie towarzysząc gałęzią.
Tak jak i Ty nie towarzyszysz mi jak kiedyś w dni, a odgłos gwizdka z czajnika zamiast twego głosu daje tylko gwizd.
Ref:To jednak nie to samo, gdy mogłem z rana słyszeć twój alt, słyszeć go zawsze rano, kiedy mój słuch go blisko miał.
Akcentem porannym dla mnie było twe "Dzień dobry kochanie, teraz jedynie bez tych słów same czajnika gwizdanie.
2.Aromatyczna kawa, powoli w szklance się zaparza, zimny wiatr swoim dotykiem szyby okienne zewsząd maca.
Za oknem liściany ląd, pokryty grubą warstwą liści, z listopadową pluchą każdy dzień się musi liczyć.
Każdy dzień bez Ciebie mam sam jednego siebie coż, kolejny ranek przywita mnie - na gazie czajnik zagwiżdże znów.
Ref:To jednak nie to samo, gdy mogłem z rana słyszeć twój alt, szłyszeć go zawsze rano, kiedy mój słuch go blisko miał.
Akcentem porannym dla mnie było twe " Dzień dobry kochanie, teraz jedynie bez tych słów same czajnika gwizdanie. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|