Oczy czornyje, postawione w słup Gdy dopadną cię, wtedy jesteś głup Oczy czornyje, ich przepastna głąb Kiedy spojrzysz w nie, czujesz się jak głąb
Oczy czornyje, ich tragiczny zez Gdy miotają gniew, czujesz się jak pies Oczy czornyje, taką mają moc Milczysz jak ten pień, stoisz jak ten kloc
Oczy czornyje, budzą we mnie strach Gdybym ja był krab, wkopałbym się w piach Mimo wszystko to chciałbym takie mieć I rozsnuwać swą hipnotyczną sieć
Patrzeć na świat źle, wciąż demona grać Lecz innymi mnie obdarzyła mać Są wyblakłe jak stary, sprany łach Zawsze budzą śmiech, zamiast budzić strach
Fijołeczki dwa, ... (?) mdłe Okularki też noszę dioptrii dwie Żyję jak ten pies, pełzam wciąż na dnie Bo ja chciałbym mieć oczy czornyje
Najcudniejsze z ciał kochałyby mnie Gdybym tylko miał oczy czornyje Najcudniejsze z ciał kochałyby mnie Gdybym tylko miał oczy czornyje
Ech! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|