Pewien Włoch Do Tokio raz przypłynął Zsiadł na ląd I ujrzał tam dziewczynę Z wszystkich gejsz Najmniejszą, najpiękniejszą Więc nasz Włoch Godnie swój przedstawiając kraj W myślach ją nazwał Butterfly
I śpiewał jak w La Scali: Butterfly Dziewczyno z kraju wiśni Butterfly Dziś w nocy mi się przyśnisz Butterfly Przez sen powtarzać będę imię twe
Butterfly Widać los chciał tak Kocham cię Tylko daj mi znak
Butterfly Choć jestem nietutejszy Ale spójrz Nie pragnę innych gejszy Jeden cel Mam tylko, a tym celem Jesteś ty
Butterfly Widać los tak chciał Znak mi daj Nim zawołam ciao
Ślub złączył ich szczęśliwie I tak się Historia kończy płocha Gejszy i Romantycznego Włocha Który glob- troterem od tej chwili nie był już
Morał stąd Każdy może brać Warto jest Kilka oper znaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.