Spotykamy się na przejściu tej ulicy Spotykamy się o różnych porach dnia Czasem nawet się uśmiechasz, ale milczysz A to przecież ja, to ja!
Wołam ciebie hej, hej Kiedy się wreszcie poznamy? hej, hej Może odwagi nie mamy? hej, hej Tak często się spotykamy, hej, hej Jeszcze nazwać cię nie umiem Możesz mi się zgubić w tłumie, hej, hej Wołam cię co dzień
Wołam ciebie hej, hej Czasu nie marnuj na próżno Hej, hej, jutro być może będzie za późno Hej, hej, ktoś się rozmyśli i trudno, hej, hej Będę ci po piętach deptać Pod twym oknem wiernie czekać, hej, hej Zobacz - to ja!
Cierpliwości już do ciebie więcej nie mam Twe milczenie między nami kopie rów Ale jesteś jak uparty ciągły temat A więc wołam cię, wołam znów...
Wołam ciebie hej, hej Kiedy się wreszcie poznamy? hej, hej Może odwagi nie mamy? hej, hej Tak często się spotykamy, hej, hej Jeszcze nazwać cię nie umiem Możesz mi się zgubić w tłumie hej, hej Wołam cię co dzień
Wołam ciebie hej, hej Czasu nie marnuj na próżno, hej, hej Jutro być może będzie za późno, hej, hej Ktoś się rozmyśli i trudno, hej, hej Będę ci po piętach deptać Pod twym oknem wiernie czekać, hej, hej Zobacz - to ja!
Jeszcze nazwać cię nie umiem Możesz mi się zgubić w tłumie, hej, hej Zobacz - to ja!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.