To był widok niesłychany Wstrząsający - mogę przysiąc - Szły ulicą śliczne panny Było ich tam ponad tysiąc
Na szpileczkach stuku-puk Na szpileczkach stuku-puk Rany Julek - Dwa tysiące zgrabnych nóg!
"Popatrz, Władziu, popatrz, Heniu" - Ożywili się panowie I natychmiast, jak w natchnieniu Zaczynają casanovieć
No bo każdy zgłupieć mógł No bo każdy zgłupieć mógł Rany Julek - Dwa tysiące zgrabnych nóg!
Taksówkarze, jak na rozkaz Zatrzymali się na zebrach Pewien proboszcz spod Serocka Cztery razy się przeżegnał
A te panie stuku-puk A te panie stuku-puk Rany Julek - Dwa tysiące zgrabnych nóg!
Co to będzie, co się stanie: Jakiś nowy władzy system? Dokąd idą śliczne panie W tym pochodzie sufrażystek?
Na szpileczkach stuku-puk Na szpileczkach stuku-puk Rany Julek - Dwa tysiące zgrabnych nóg!
Szły tak w słońcach makijażu - Widok groźny i wspaniały - Potem biegły, biegły razem Aż przy drzwiach się zatrzymały
I szturmują do tych drzwi I szturmują do tych drzwi Rany Julek - A tam taki anons tkwi:
Poszukuje się dziesięciu modelek O nienagannym ciele Poszukuje się dziesięciu modelek Od zaraz, od dziś
A te panie stuku-puk A te panie stuku-puk Rany Julek, rany Julek - Defiluje dwa tysiące nóg!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.