Spotkałem kumpla kiedyś był jak brat
Nie widzieliśmy się chyba sto lat
Co słychać stary napijemy się
Pytasz chorego czy pastylki chce

Otworzymy butelke wypijemy za szczęście
Pośpiewamy przy drugiej potańczymy przy trzeciej

Kiedy już po północy
Żona do mnie zadzwoni
Skłamie że w pracy jestem
Rano jakoś to będzie

Wieczór upływa jakby strzelił bat
razem możemy zdobyć cały świat

A jeszcze dzwonić po dziewczyny chce
palce mam sztywne no i oczy nie te

A potem jakos dziwną czkawkę wpadł
i zobaczyłem co dziś wczesniej jadł
Wieczór odpłynął w jakiś dziwny traf
Aż tu na izbę lordów wiozą nas...

Otworzymy butelke wypijemy za szczęście
Pośpiewamy przy drugiej potańczymy przy trzeciej

Kiedy już po północy
Żona do mnie zadzwoni
Skłamię że w pracy jestem
Rano jakoś to będzie

Ranek zatrzasnął wczorajsze drzwi
Święty Macieju dopomóż mi chyba szachami wymówię się
No bo inaczej będzie ze mną źle

Otworzymy butelkę wypijemy za szczęście
Pośpiewamy przy drugiej potańczymy przy trzeciej

Kiedy już po północy
Żona do mnie zadzwoni
Skłamię że w pracy jestem
Rano jakoś to będzie

Otworzymy butelke wypijemy za szczęście
pośpiewamy przy drugiej potańczymy przy trzeciej

Kiedy już po północy
Żona do mnie zadzwoni
Skłamię że w pracy jestem
Rano jakoś to będzie

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.