Ej stop, typy mają szok, kiedy widzą ten lot Ja nadaję krok, w litrach leje się pot To jest taki kop, że aż sypie się strop To ten styl top a top /x2
Weź to zapisz Ja nie będę pchał się na afisz To jest ta gadka co fake Mcs trapi Jak flaki, nudny ich styl byle jaki Ja mam to gdzieś pisze nowy akapit Taki flow, że wręcz joł mother fucking Zawsze sto na sto, wrzucam go na swe tracki I co? Teraz wiesz że to twoje braki Ja wjeżdżam ci w głowę jak kilo tabaki To nie byle jaki krąg, dla tych co draki ziom Szukają tam gdzie plan mikrofon aha I ty zobaczysz to ile to znaczy bo To twoja kolej wyciągaj broń aha Chciałeś tu podejść teraz będziesz tu piszczał To jeden moment, gdy ja zmieniam cię w zgliszcza Łapiesz rękojeść, już mój pocisk zaświszczał To właśnie po tym rozpoznaje się mistrza
Ej stop, typy mają szok, kiedy widzą ten lot Ja nadaję krok, w litrach leje się pot To jest taki kop, że aż sypie się strop To ten styl top a top /x2
Taka gra, wiesz graczem jestem tu ja Biorę życie jakim jest, biorę ile się da Taka gra, wiesz kto się stara ten ma Mam to flow, pokręcone jak DNA Tratata wjeżdżam na ten bit i szafa gra Czekasz na chwile kiedy zamknie się japa ta Musiałbyś spędzić chyba jakieś pół życia w SPA Byś w dobrym zdrowiu doczekać mógł tego dnia Raz, dwa B O B One daje ten dźwięk Ładada deng ładada deng deng Każdy wers powoduje opad szczęk Sęk w tym byś nie wymiękł Sęk w tym byś nie pękł Stop, jeden moment chwilka, chwilka Łap to, łap to, bo ten vibe to przesyłka Znam to, mam to, bo gram to lat już kilka A ty co tak siedzisz? Chcesz dostać wilka?
Ej stop, typy mają szok, kiedy widzą ten lot Ja nadaję krok, w litrach leje się pot To jest taki kop, że aż sypie się strop To ten styl top a top /x3
Pytasz co jest? Ja na bitach Na akordach gitar Wciąż głowa rymami nabita Wspinam się po słowach jak po klifach Kiedy gra werbel to cieszy się ma micha Co słychać? U mnie głównie basy z głośnika Wiesz ta okolica nigdy nie była cicha Dalej, nadajemy to na pełną skale Dzisiaj ogłaszamy tutaj zielony alert Stale, style nocne płyną jak fale Bity mocne, jakby wykuwane w skale Wytrwale wiesz dzień w dzień ten sam balet Tym co nie szanują zawsze środkowy palec Dalej, czy to w poście czy w karnawale Bale, na koncertach pełne sale Żale, dziś nikt nimi nie przejmie się wcale Panie i panowie teraz w górę wokale
Ej stop, typy mają szok, kiedy widzą ten lot Ja nadaję krok, w litrach leje się pot To jest taki kop, że aż sypie się strop To ten styl top a top /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.