Słońce oślepia mnie W bruku odbijam twarz Spojrzenia gonią gniew Czy „dziś” dopadnie nas Patrzę na szybę znów Obojętności twarz Chmurami szarość mknie W szybie widzę strach
Słońce oślepia mnie W bruku odbijam twarz Spojrzenia gonią gniew Czy „dziś” dopadnie nas Patrzę na szybę znów Obojętności twarz Chmurami szarość mknie W szybie widzę strach
Skupić się na codzienności ciężko mi, Nie wiem jak odpędzić mam swoje sny Gdy zmieniają się w codzienność
Czy powrócą kiedyś do mnie letnie dni Twoje serce do mojego skrzy, Ale mi już wszystko jedno
Słońce oślepia mnie W bruku odbijam twarz Tramwaj dogania lęk Czy „jutro” znajdzie nas Chodnik wyżera gniew Szyba odbija strach Wciąż widzę szary bruk Czy jeszcze szansę mam
Słońce oślepia mnie W bruku odbijam twarz Tramwaj dogania lęk Czy „jutro” znajdzie nas Chodnik wyżera gniew Szyba odbija strach Wciąż widzę szary bruk Czy jeszcze szansę mam
Słowa spadają z drzew Co dzień w ten sam czas Wciąż widzę szary bruk Czy jeszcze szansę mam
Jak zmienić mam swój świat Czy trzeba uciec stąd Wspomnień noszę płaszcz Czy tu jest nasz dom Czy tu jest nasz dom
Pogoda niesie lęk Ja z nią nie zgadzam się Lecz powiedzieć boję się
Codzienności bruk ciągle łapie nas Czy trzeba uciec stąd Czy tu jest nasz dom
W szybie odbija się twoja twarz Obojętności twarz Czy ty jeszcze serce masz Czy trzeba uciec stąd Ale tu jest nasz dom Czy tu jest nasz dom?Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.