Przewracam kartkę zapisuję kilka wersów O tym jak cierpię i że jesteś w moim sercu Nie gdzieś na dnie tylko w centralnym jego punkcie Jeśli nie wierzycie sami tak spróbujcie Nie wiem dokąd to wszystko pójdzie - chyba daleko Taka miłość jest nieprzerwaną rzeką Lecz kiedy coś się psuje powstaje wielka tama Nie mogę znieść uczucia że jestem sam i Ty jesteś tam sama!
Kolejne kilka wersów chcę wyrazić swój ból Mam na imię Damian chcę miłości Twojej i chuj Nie wiem co zrobię bo wciąż kończą mi się opcje Próbuję wszystkiego bez względu jak to skończę Nie mam obawy że dzisiaj umrę z miłości Bo nie ma innej osoby która w mym sercu zagości Z zazdrości zabiłbym każdego gnojka Którego tylko na swojej drodze spotkasz Papierosa dym, znika jak ta kawa Która rozlana tylko po Tobie została Są wspomnienia oraz sześć kropel łez Gdy przechodzisz obok mnie mówiąc tylko cześć Wiesz... to jest trochę w chuj nie fair Lecz ty ze mną nie gadasz w odtwarzaczu wciskasz play Do losu krzyczę śmiej się kurwa śmiej! Nic nie słychać bo jest mnie jakby mniej
Nowy dzień mnie wita rozpalony słońcem Ale czuję że ja chyba szybko go zakończę Plącze się pod nogami Skarbie Twój cień Chociaż wiem że tutaj już nie pojawisz się Tylko w snach dlatego nie chcę się dzisiaj budzić Nic nie musisz mówić wiem tego nie da się kupić Spróbujesz raz już nigdy nie zapomnisz To nie pierwsza miłość lecz postawiła swój pomnik Nie będę skromny w uczuciach KOCHAM CIĘ A te słowa wyrzucone upadły w mroczny cień Jak kamień w wodę zatonęły w zgubnej pustce Obiecałem kochanie że nigdy Cię nie puszczę Nigdy Cię ... nigdy nie opuszczę Nigdy Ciebie... nigdy Cię nie puszczę Nigdy Cię... nigdy nie opuszczę Nigdy Ciebie ... nigdy Cię nie puszczęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.