Przestworza znów wołają mnie do siebie na starym niebie szept, silnik cicho gra. Pamiętam jak spogląda się na Ziemię, gdy nadzieję w górze masz.
Robisz wiraż, kiedy mijasz lekki miraż Twoich snów.
Przez trudy do gwiazd, podniebnych miast, tam skrzydlate bramy otworzę Ci. Ten jeden raz zatrzyma się czas w chmurach odbicie Twoje będzie lśnić.
Przede mną zbyt jałowy pas startowy i osobowy rdzeń. W głowie strachu brak. Na bezbarwno, gęsto zabarwiony, zestrzelony, został gdzieś.
Robisz wiraż, kiedy mijasz lekki miraż Twoich snów.
Przez trudy do gwiazd, podniebnych miast, tam skrzydlate bramy otworzę Ci. Ten jeden raz zatrzyma się czas w chmurach odbicie Twoje będzie lśnićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.