B / BLC / Lamrap feat. Eldo
Nie mówcie mej dziewczynie, ale byłem dziś w kasynie. Przy ruletce dzisiaj rządzę, bo wygrałem dwa tysiące. Widzę gości, co z zadrości chcą połamać moje kości, taki za pieniędzmi pościg. Idę do barmana, proszę pana, lej szampana i do rana się bawimy, tankujemy, wyrzucamy PLN'y. Tylko nie mówcie Natalii, że przygrzałem ostro w palnik, bo jak wiecie wieść się niesie jak o żulach w PKS'ie, co na mnie napadli, me reczy ukradli i nigdy nie wpadli w ręce sprawiedliwości, nie znoszę tych gości, zero litości. Dobra koniec tego stresu, cisnę do STS'u.
Pierdolona Barcelona spierdoliła mi kupona. Nie postawię na tych śmieci, bo mi hajs z konta leci. Tam za rogiem lombard czeka, czas zastawić HTC'ka, ale beka, co ten hazard robi z człowieka, Kanapka z pasztetem, jest moim priorytetem, a ty jebany ćpunie dalej będziesz brał tą fetę. Ale mam branie, hej kochanie, nic się nie stanie, jak mi nie stanie, Dopiero po ślubie, bo ja tak nie lubię. To wbrew mojej duchowości, moralności, przyzwoitości, ale w tej rzeczywistości, dużo gości tak nie pości. Więc skończ to obnażanie, to nie czas na rozmnażanie. Wszystko spoko i oka Teraz mój ziom Eldoka.
Zobacz Eldoka na wolno Masz tutaj przed sobą moją myśl uwolnioną Gotów do walki jak Lobo I tak jak Cop Robo Oczyszczam miasto ze (fsst) z pustą głową A więc zobacz jak na wolno Eldo jedzie cały świat pada tutaj na kolana Zobacz, Eldo cały czas się stara No bo obrońcy tytułu zniszczą każdego, kto fika z pustą głową Zniszczę wszystkich, zobaczysz Eldo miasto wyczyści z tych, którzy są nie nicest ale worst Leżą na podłodze, zobacz Eldoka zniszczy Przejdzie po nich jak tak jak walec Zniszcze, zostawie cię sępom Eldo Prezidento Zobacz tak jak na Kubie Fidel Castro nigdy nie skończę Bo cały czas mikrofon włączę Nikt mi go nie odetnie Zobacz Eldoka, więc zobacz teraz sprawdź tu W programie skład Erdo i Red Zobacz więc na wolnych majkach Nigdy to nie kończy się A Eldo pozdrawia wszystkich Peace Yo!
Eldo na wolno, nagrywa na wolno, a mi nie wolno? Teraz nagrywam zwrotkę kontrolną na wolno, bo mi wolno. Dziś odpalam Mercedesa i jadę do STS'a, mam na sobie dresa, a w kieszeni geesa. Mecze wirtualne w skutkach są fatalne, ale dwójkę walnę, bo bardziej realne. Przejebali pięć do zera, ale będzie afera, bo przegrałem tyle tera, że cholera mnie bierze, nie wierzę, że w jedną wieczerzę. Przepuściłem 20 tysięcy u jebanej jędzy, ale na koncie mam jeszcze trochę pieniędzy, 20 tysięcy! Myślę, że narazie wystarczy, ale będę walczył, by nie wrócić na tarczy. Muszę znaleźć se robote, by móc zgarniać grubą flotę. Z dużą chęcią zysku, na kierowniczym stanowisku, by móc strzelać po pysku tym co są pode mną. Dobra koniec tego tematu, o kurwa zgubiłem kartę od bankomatu. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|