No to start, talia kart, najpierw żonglowanie To czarna magia, panowie, panie, i magii tej zdemaskowanie Niech to czart, talia kart, i jej tasowanie To czarna magia, panowie, panie, i magii tej zdemaskowanie
A teraz czuję, talia wędruje prosto do rzędu, do siódmego! Już jest u celu, już jest w portfelu obywatela Parczewskiego Między banknotem nieco pomiętym a pismem sądu o alimenty Obywatel się zeszmacił i nie płacił
A to fart, talia kart i jej wędrowanie To czarna magia, panowie, panie, i magii tej zdemaskowanie Niech to czart, talia kart, i jej wędrowanie To czarna magia, panowie, panie, i magii tej zdemaskowanie
Stare numery, ten na parterze jest pewnie z tej samej ekipy!
Ach tak pan sądzi, no to pan błądzi, chyba że wszyscy są zmówieni Bo moja talia, a to kanalia, otóż w pańskiej jest kieszeni Już za małą chwilkę, jak sądzę, zacznie przemieniać się w pieniądze
To nie żart, talia kart i jej przemienianie To czarna magia, panowie, panie, i magii tej zdemaskowanie
Tak! Są!
Ty! Czerwońce, same dychy!
Panie! Zagraj pan ze mną takimi kartami!
Natychmiast, sir, avec plaisir, ale dlaczego tylko z panem? Jest nas tu wielu, obywatelu, i wszyscy marzą o wygranej No i wygrają ??? przez skórę, proszę, niech państwo spojrzą w górę Proszę, niech państwo spojrzą w górę!
Tak więc, obywatele, byliście świadkiem tak zwanej masowej hipnozy. Jest to stricte naukowy eksperyment, który zresztą dowodzi, że cuda nie istnieją. Poprosimy teraz pana Wolanda, aby zechciał nam objaśnić ten numer. Zobaczycie, obywatele, że te tak zwane banknoty znikną równie szybko, jak się pojawiły.
Oto przypadek podłego łgarstwa, potwarze są wręcz niegodziwe Bo jak zapewniam miłych państwa, pieniądze są tu dziś prawdziwe Już obrzydł mi ten gruby facet i wkurza mnie tu każdym słowem I co z nim teraz mamy zrobić, no słucham?
Urwać głowę!
Urwać głowę! W to mi graj! Hej, Behemot! Ein, zwei, drei!
Lekarza!
No co? Będziesz jeszcze gadał od rzeczy czy nie?
Nie będę!
Przestańcie go dręczyć!
A może jego to - boli?
Więc jak, obywatele? Wybaczyć mu czy nie?
Wybaczyć! Wybaczyć!
Otóż ludzie są tylko ludźmi. Lubią pieniądze, ale tak było zawsze. Prawda, są lekkomyślni, i miłosierdzie zapuka czasem do ich serc. Ludzie jak ludzie. Nałóż głowę!
Allez! Allez, allez!
Ach moja głowa, gdzie moja głowa? Głowy mi nie zabierajcie. Bierzcie obrazy, bierzcie mieszkanie, lecz głowę moją mi oddajcie!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.