Wiesz, że robimy to tak nie inaczej Wiesz, że robimy to tak nie inaczej Wiesz, że robimy to tak nie inaczej MRW, Młody M, Ulic blask, sprawdź /x2
Nie patrzę na tamtych duma mi nie pozwala na to Kibicuje moim, tak definiuję lojalność I kiedy ziomek ma problem to nikt nie stoi na baczność Idziemy bandą, jest nas mało, ale trzymamy się twardo Nie chodzi o banknot, z moimi zawsze sztama Bo jak łamię to serca, kurwa nigdy zasad Lekki krok, na butach łyżwa, elegancja Podwójna łycha i trochę Spite'a Za dużo doświadczeń, łapię życie za bary Tutaj nikt nie płacze przez sercowe sprawy Idąc od początku, jestem Młody M kotku Jak mam coś na celowniku to nie ma opcji na odwrót Idziemy po swoje, va banque to ryzyko zawodowe Spełniam marzenia, los za nos wodzę A ty boisz się burzy nim nadejdą chmury Chłopie jak będziesz wyglądał kiedy przejdzie bokiem
Ja to ja, 100 kg, 79' rocznik Jak Barabasz nie daję się przygwoździć Spytaj moich sąsiadów kto do mnie przychodzi Co nam wpada do głowy powie ci dzielnicowy Chuj w konwenanse, ja i moja banda Kluby czekają na mnie jak na dotację od państwa Chamstwa poziom maks mam, słowa jak klozet Przytaknę, gdy powiesz o mnie ty homofobie To moja spowiedź, choć konfesjonał płonie Bo te grzechy nie zmieściłyby się w Wielkim Kanionie Do mnie choć, podaj dłoń, miewam na imię Dante Przejdziesz ze mną przez piekło, choćbyś był ministrantem Dam ci szklankę wody, gdybyś tonął w odmętach I suchy chleb gdybyś cezuł z pragnienia Jestem tym kim chcesz żebym był gdy masz mnie w audio Niewiele rzeczy dzieciak możesz mieć tak na własnośćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.