Posłuchaj moich słów, niech przepłyną jak rzeka przez głowę zmęczoną, której czas ucieka. On działa na niekorzyść człowieka – cokolwiek zrobimy, on nigdy nie zaczeka. Ale zaraz, nie opowiem wszystkiego na raz, muszę zacząć selekcję, by zabrać Cię na wycieczkę. To moja dolina, odziedziczona w darze – spójrz tam! Jesteśmy w innym wymiarze. Za chwilę rozbijemy obóz w tym jarze – cisza i spokój, każdy kamień tu kojarzę! Nic nie jest obce, niczego nie odtrącam, blask Słońca na twarzy napełnia głowę ponownie, a mi tak wygodnie, podzielić się myślą zawartą w moim sercu. Życie na zakręcie – a para na kobiercu, ślubuje sobie, że zostaną na zawsze razem, przejdą trudy i radości – pełni miłości, a reszta zginęła w smutku, Bo wiele marzeń nie doszło do skutku – ja pomalutku, do celu dążę. Czy zdążę? To pytanie brzmi niemądrze… Na pustej kartce napiszę nowy wątek, bo nowy początek ma zawsze wiele zalet. Strach przed jutrem dopada mnie stale, lecz żyję dalej, bo chcę znać odpowiedź. Życie to nie spowiedź, nie muszę się tłumaczyć – możesz dalej kłamać, to nic nie znaczy. Moja pamięć jak sito łapie tylko złote myśli, a reszta gnije jak sterta liści. Mózg nie zaprzeczy, że archiwa zniszczył, ale ze zgliszczy uratował najbliższych. To oni są siłą i podstawą szczęścia! Kiedy klękam – mam, na kim oprzeć rękę i wstaję, Znowu podjąłem wyzwanie – nie pęknę jak balon podczas zabawy, Jeśli nie dam rady – nie będę żałować – nadal mam czas by od nowa spróbować. Zaraz wygwiżdżę los, co figle mi płata, takie mam lekarstwo, gdy idę pod wiatr przez poważny świat – a taki śmieszny… Ostatnią strofę wypełniłem czymś lepszym, bo zrobiłem miejsce takiemu pytaniu: „Ile można żyć w przekonaniu, że życie polega wyłącznie na braniu?”Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.