«Narkotyk»
Narkotyk najlepiej smakuje Kiedy więcej od innych kosztuje Bo narkotyk to nie udręka Gdy głowa Ci od stresu pęka Gdy przenikliwy ból Cię nęka
A z czasem chcesz więcej i więcej I co za to dasz w podzięce Czy drugiego człowieka życie Bo gdy wstaniesz o bladym świcie Nie będziesz wiedział co robisz Czy życie swe marnujesz czy zdobisz
Bo narkotyk najlepiej smakuje Gdy się go pierwszy raz spróbuje Pozwala Ci on przetrwać czas Kiedy coś pęka w środku nas Gdy głowę rozrywa w szwach Depresyjny odczuwasz chłód Lecz nadal chcesz więcej i więcej I co za to dasz w podzięce Czy drugiego człowieka życie Bo gdy wstaniesz o bladym świcie Nie będziesz wiedział co robisz Czy życie swe marnujesz czy zdobisz
A później zaczynasz dowodzić Że narkotyk z pomocą nie przychodzi Tylko na chwilę ból łagodzi I teraz już wiesz co robisz Że życie swe marnujesz a nie zdobisz
A co za to dasz w podzięce Czy może zniszczone ręce Niezadbane ciało Serce przebite strzałą I tak z tego nic nie wynikło Ręce pokłute igłą Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|