kiedy las już spowił mrok a wszystkie drogi zakrył śnieg mróz roztaczał cichą woń ktoś ścieżką do młyna szedł szczurołap wołali go stary dziad w łachmanach stu tysiące bruzd znaczyły twarz ze swym fletem przemierzał świat
spotkałem go pewnego dnia jak na flecie przy rzece grał zwiewną melodię niósł mu wiatr o tym jak skończył się jego świat
opowiadała mi jego los, o tym jak bardzo nie chce już żyć o tym że czasem kończy się dzień a po nim nie ma już nic
pośród ciszy w noc pełną gwiazd jego melodia płynęła przez świat pod ciemnym kapturem co lico mu krył nie jeden raz widziałem łzy
kim kiedyś był, kim teraz jest ? tego też nikt nie wie nie
lecz kiedy melodię słyszysz śród drzew to szczurołap i jego pieśń posłuchaj co opowiedzieć ci chce może kimś lepszym staniesz się ?
tylko jeden z życia dzień a kimś lepszym stanę się cofnę zło, zatrzymam czas zacznę wszystko jeszcze raz
dzisiaj znów widziałem go jak siadł na kamieniu w grudniową noc cicha melodia płynęła znów choć brakło mu już tchu
nagle ucichła, urwała się przy starym dębie znalazł swój kres nagle ucichła, urwała się przy starym dębie znalazł swój kres
tylko jeden z życia dzień a kimś lepszym stanę się cofnę zło, zatrzymam czas zacznę wszystko jeszcze raz Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|