Ona miała to coś Czego nie miał nikt inny Ona miała tak prosty chwyt Uśmiech co serca kradł
Ona miała to coś Światło oczu niewinnych Uwierzyła, że nigdy nikt Nie pokocha jej tak
Choć nie odzywasz się, ja wierzę, że W garści ciągle Cię mam Obrazy naszych chwil wyłażą z ram W pustkę wśród czterech ścian
Ona miała ten wzrok W uniesieniu bezsilny Choć musiała wiedzieć z kim w to gra Chciała spokojnie spać
Ona miała to coś Czego nie miał nikt inny Powiedziała mi dość bo ja Siebie bałem się dać
Choć nie odzywasz się, ja wierzę, że W garści ciągle Cię mam Obrazy naszych chwil wyłażą z ram W pustkę wśród czterech ścian Na posterunku snów Słyszałem znów Że wszystko może się stać Chciałbym odwrócić czas i nigdy już Nie grać z Tobą va banque
Choć nie odzywasz się, ja wierzę, że W garści ciągle Cię mam Obrazy naszych chwil wyłażą z ram W pustkę wśród czterech ścian Na posterunku snów Słyszałem znów Że wszystko może się stać Chciałbym odwrócić czas i nigdy już Nie grać z Tobą va banqueTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.