Wyważam drzwi, skaczę w dół lecą twarzą na dno spinam się, chowam twarz za powieki ze szkła odczuwam ból, jakiś chłód nieprzyjemny to stan kochany - upadam
Mogłam - pewnie czegoś nie dostrzegłam nie słyszałam - kiedy biegłam pewnie mogłam - przeoczyłam.
Kolejny raz, stoję tu i mam krawędź u stóp jeden ruch, jeden krok a roztrzaskam się w proch dopiero tu drąży myśl by spróbować jeszcze raz by spróbować jeszcze raz kochany?
Nie chciej wiedzieć co się rodzi w mojej głowie każdej nocy - kiedy nie śpię. Są to rzeczy zbyt szalone w swojej formie, w swojej treści - nawet we śnie. Dużo myślę, widzę, słyszę i rozumiem znacznie więcej - chociaż nie chcę. Świat odbieram całą sobą, za poważnie, nazbyt serio - taka jestem, taka jestem.
Jeszcze raz rzucę wyzwanie Jeszcze ten raz do walki stanę kochanie.
A jeśli tak się zdarzy, że wracając zgubię drogę, nie zjawię się o świcie, nie zjawię się przy tobie. Gdy w oczach iskra gaśnie co ma podtrzymać ogień, czy zdążysz mnie ocalić nim w nocy zgubię drogę
Mogłam - pewnie czegoś nie dostrzegłam nie słyszałam - kiedy biegłam pewnie mogłam - przeoczyłam.
Mogłeś - mogłeś ujrzeć w moich oczach nieobecność - inną postać ujrzeć w oczach - które kochasz.
A jeśli tak się zdarzy, że wracając zgubię drogę, nie zjawię się o świcie, nie zjawię się przy Tobie. Gdy w oczach iskra gaśnie co ma podtrzymać ogień, czy zdążysz mnie ocalić nim w nocy zgubię drogę.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.