W pustym domu stoi pusta butelka, pusta szklanka Kupa złomu, brudna ścierka, obok pusta zamrażarka To sygnały eRka po pustych ulicach przemyka jak kot Z okna nikt nie zerka, a w tych czasach to jest szok Puste sklepy, puste talerze w pustych restauracjach Znika tło, dzikie zwierzę, cała ziemia na wakacjach Nie ma tu nikogo, nikt nikomu nie zadaje pytań Nikt nikogo nie goni, nikt nikogo nie schwyta
Pusta płyta w CD'ku kręci się już godzinami Wierszy z pustego tomiku nie ma komu czytać Jesteśmy sami odizolowani od siebie nawzajem Niewidoczną ścianą na pół dzielącą nasze mieszkanie
[x2] Nie widzę nic, czyli widzę pustkę To nic dziwnego zamieszkując próżnię Nie czuję nic nawet nie czuję tej pustki To nic dziwnego dotykając próżni
Ulicami mego miasta chodzę do bardzo późna Nic się nie zmienia, z resztą miasto to próżnia Sami emeryci, bezrobotni, tym się wyróżniam Nie idzie do przodu, nie stoi wręcz się opóźnia Ludzie jak naćpani żyją odizolowani W hermetycznych światach pozamykani za nic Nie skończę jak oni, nie dam w kleszcze złapać się Tej powolnej agonii bez nadziei, bez wiary Przemierzają miasto zdezelowane mary Totalna pustka otacza nas stary Aby nie zginąć razem trzymajmy się za bary Kurwa kosmos nawet nie jest tak bezkresny Widok przyszłości beznadziejnie żałosny Zasłania nam oczy, a myśl aby do wiosny Błędne koło co, no i bądź tu radosny
[x2] Nie widzę nic, czyli widzę pustkę To nic dziwnego zamieszkując próżnię Nie czuję nic nawet nie czuję tej pustki To nic dziwnego dotykając próżni
Ostatnie miasta uczuć walczą jeszcze z pustką Pałą jak miejsca ukuć podobno padną jutro Czuć nieludzki cud, ale bez żywego ducha Dryfuje pusta łódź, czy jeszcze ktoś mnie słucha W moim lustrze drużyn myśli istny wyścig Ślepe oczy śledzą pustki wielkie kiści Moraliści banalnie postawili kropki I literki w prążki zrobiły pierwsze kroczki Próżnik zepchnął pustkę gdzieś na boczny tor Dusznej pustki w próżnie prawie 1000 ton Ludzie w głos sypali stos pustych twarzy Zabił dzwon i ton okrążył glob dwa razy Potem nie ma już nic nawet nazw czy imion Jutro nie chcę znać dziś do ciebie wciąż mówią milion I tylko ta pustka na szóstym piętrze w twoich oczach I tylko te usta tak zimne jak listopad Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.