Na szarych straganach perfumeria, czekolada Dziadek na starych kolanach trzyma wnuka razem karmią łabędzie Dzisiaj mamy w planach najzwyczajniej zalać się w trupa Jest co dzień końca świata innego nie będzie W czarnych okularach dopóki słońce jest w górze W mlecznych barach dopóki trzmiele nawiedzają róże Przepełnionych salach w oparach gdzie już nikt nie wejdzie Mamy koniec świata, innego nie będzie
Boisko puste dziś, puste półki Cała pusta szkoła, odchodzą tamte dni Dzwonek nas woła, zamykają te drzwi Ciągną się bezkresne pola
Wszystko odpływa wraz z moją pamięcią Czasu ubywa, odchodzi wraz ze mną Wiatr zawiał i się uspokoił, ból ukoił Znika świat, dom, mój mały pokoik
[x2] Ten świat się skończy, jeśli ty się skończysz Mamy koniec świata, spiesz się, bo nie zdążysz Rano słońce budzi dzień do życia poranną rosą Przemoczone buty jakbym szedł na boso Mieni się trawa wzbudzając blaski słońca Tak pięknie, że innego nie może być końca W taki dzień jak zawsze sam będę ze sobą Nie piszę czarnych scenariuszy choć kończę z tobą Trzeba coś zmienić nim w krew to nam wejdzie My mamy koniec świata, innego nie będzie
Ten czarny poniedziałek był jak list, którego nie chciałbyś otworzyć Myślami byłeś gdzieś daleko i chciałeś dożyć Ujrzeć ten koniec świata nowy początek Wszystko rozmazane jak na szybie straciłeś wątek Widziałeś wiele rzeczy choć miałeś zamknięte oczy Dzień stał się nocą, a noc dniem, to cię zaskoczy Przyszło wybawienie w postaci końca świata Gdy zdmuchnął ten dzień jak świeczkę, a teraz zgniata
Ostatnie tchnienie serca uderzenie Chłód, ciemność i mięśni drżenie To koniec świata i nie mów, że nie Że to jest tylko takie dziwne wrażenie Błąd, bo właśnie żegnasz się z istnieniem To jest całego życia będzie ostatnim wspomnieniem Nara teraz idziesz ciąć komara Na wieki opadną twoje powieki
[x2] Ten świat się skończy, jeśli ty się skończysz Mamy koniec świata, spiesz się, bo nie zdążysz Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.