B/Bitamina/Poka jak u Ciebie tańczą (feat. GrubSon, Jarecki, Schrott)
Zrobiłaś mi nunu Zrobiłaś mi nanananaj w głowie
Każą nam biec przed siebie (Każą nam biec) Po co? Nikt nie wie, po to bit klepię Żeby w sobo sobą zająć się W prawo i w lewo i w górę i w dół Pupą rusz
Poka jak u ciebie tańczą Tu nie ma błędów, każdy jak lubi Poka jak u ciebie tańczą Posłuchaj bębnów, krok na co drugi Poka jak u ciebie tańczą (Poka jak u ciebie tańczą) Poka jak u ciebie tańczą Poka jak u ciebie tańczą
Od lat w ręku batuta Orkiestra gra tutaj, parkiet to twój atut, a Tak się składa, że wolne mam do jutra Mama mówiła "Głosu serca posłuchaj" Będziesz moją panią, Grechuta Tańce przez noc całą, hulaj dusza Piekła nie ma, prawa, lewa, góra, dół, góra Bez hamulca taneczna kamasutra
Gdy pierwszy raz spotkałem go we śnie Opowiedział mi jak to robi "Słyszysz dźwięk, pierwsze przykazanie brzmi: Po prostu przed nim się nie bronić Po drugie nie spinaj dupska, ziom By mieć luz nawet jak skacze tętno bardziej" Wtedy wyczułem płynny ruch, a on "To zdradzę ci jeszcze jedno: Gdy będziesz tańczył, to złap się za krok A wszystkie laski wymiękną" Mówię "Na pewno?" "Tak, brat, na pewno Jakby co to zwal na mnie, jestem Michael Jackson"
Pokaż jak się rusza dancehall queen A ja pokażę ci jak to robi herszt bandy Daj mi proszę tylko znak, a będę twoim królem parkietu To mój drugi dom, a nie tor przeszkód Do dzieła zabierajmy się tu
Zrobiłaś mi nunu Zrobiłaś mi nanananaj w głowie
Poka jak u ciebie tańczą Tu nie ma błędów, każdy jak lubi Poka jak u ciebie tańczą Posłuchaj bębnów, krok na co drugi Poka jak u ciebie tańczą (Poka jak u ciebie tańczą) Poka jak u ciebie tańczą Poka jak u ciebie tańczą
[Rozmowa telefoniczna] - Moje nazwisko ***********. Dzwonię w takiej sprawie, mój kolega tutaj ma napad jakiś drgawek i cały czas wymiotuje, no, my nie mamy jak się jakby przemieszczać, także... - Poczekajcie do rana, przyjedzie autobus albo pociąg i przyjedziecie do szpitala. - Chodzi o to, że on cały drży, miota nim, ma podwyższone tętno. - Straszne, proszę pana, ale nie przyjedziemy z tego powodu. - Dlaczego nie? - Dlatego, że nie. - No nie no, chyba pan żartuje, no. - Niech przestanie histeryzować, tylko niech wsiądzie i... Niech będzie mężczyzną, tak? Niech wsiądzie w pociąg i przyjedzie do lekarza.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.