[Bisz] Ten chłopak nie daje się kochać jest zbyt twardy, imo wszystko jest zbyt żywy, bo jak zdechnie będzie zbyt martwy. Nie daje się lubić zbyt prawdziwy na to. Zbyt to wkurwia innych, że jest czysty nawet, gdy wyjawia słabość. Często zbyt słaby, daje się ranić zbyt często, ale zbyt silny by dać się zabić. Krew za zwycięstwo leje jak z cebra. Możesz wróżyć z flaków wyprutych dla rapu jego los, on będzie się spełniać. Płuca pełne powietrza w piersiach bogini zwycięstwa. Inni to noszą, a on sam jest jak Nike Air Max Wbija w modę, myśli co jest w tobie, a nie na. Nie musi nosić jej na głowie jest prorokiem New Era. Nadchodzi zbyt mocno w to wierzy, że zrobi to jak nikt przed nim. Widzi ból sceny i jej rany nie od walki, ale od odleżyn. Chcesz się z nim zmierzyć jak? Przecież już leżysz, jak? Przecież już leżysz, czego chcesz? Ty przecież już leżysz… Przecież już leżysz.
Ten chłopak kocha - za bardzo. Chce – za bardzo i teraz miałby się poddać? Nie – za bardzo. Czuje – za bardzo. Wie – za bardzo, żeby coś mieć musisz tego chcieć, jak bardzo? Za bardzo, jak bardzo? Za bardzo, jak bardzo? Za bardzo, jak bardzo? Za bardzo, za bardzo, jak, jak, jak, jak bardzo? Za bardzo, jak bardzo? Za bardzo, za bardzo, za bardzo.
[Rover] I jeśli nie ma mnie i Ciebie to chcę żyć jeszcze mocniej Wyrzuty sumienia kładę na zbyt strome stopnie Schodzę po nich, demony pytają, jak mogłem Dusić Cię w sobie, także skamieniałe sople Nocą w pokojach słyszę trzask: poltergeist Jeśli bierzesz to za smutny rap - pierdol sie! Reszta prawd - tylko ja znam tą pewność, śpię Wyrastam z tego, że rozmawiałem przed snem z nim Ponad 20 lat, na ćwierć wieku Szukając odpowiedzi w oparach odmętu Proszę wróć do mnie, choćby na kilka sekund Wtedy znów zacznę wierzyć, usłyszę "vademecum" Koryta wiary stanę, o kropli bez dźwięku Na stan świadomości, który wyzbywa się lęku Boże, proszę przyjmij ten cały monolog To od przeszło trzech lat pierwsza rozmowa z Tobą...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.