gdy patrzę jej w oczy, w jej czarnych źrenicach jest kosmos mógłbym się rzucić, utopić, w miłości znaleźć odwrotność patrz jak rozszerza się wszechświat, a może ucieka przed sobą? ogromna, pusta katedra, w której od dawna już nie ma nikogo? leniwie spadają gwiazdy, powolne obroty galaktyk czy przenika to jakaś rozumna siła, czy nie ma nic prócz grawitacji? jak astronauta, co stracił kontakt ze statkiem matką, czuję nieważkość czuję nieważność, wszystkiego co ludzie nazywają prawdą to, co zapisane w gwiazdach, czy można zamienić tam słowo? myślę o tym co noc, jak wraca na gałąź nieświadomie zerwany owoc czy musi zgnić, przeminąć i dopiero ziarno da nowy początek? lecz już nie dla nas, dla innych czasów, które dla nas będą obce tracę łączność, nie mogę cię dotknąć, choć chciałbym świat traci łączność, w mych dłoniach rozpada się w kwanty chce się cofnąć, lecz nie da się wrócić po śladach krzyczę głośno, w próżni zatrzymuje się fala
wszystko jest po coś, lecz dowiesz się o tym po wszystkim nie możesz tego przewidzieć, nie możesz tego wymyślić wszystko jest jasne, lecz pojmiesz wszystko po wszystkim a teraz musi uwierzyć
mówią, że wszystko jest po coś, że chaos też skrywa porządek próbuję zrozumieć, lecz niezawinione cierpienie to kosmos, którego nigdy nie pojmę i nie rozumiem, i dlatego wierzę, to prosty mechanizm obronny lecz jednocześnie to największa siła i skok, do którego człowiek jest zdolny wiara, to co zostaje, gdy wszystko co robisz nie daje efektu wiara, gdy niemożliwego jak niczego pragniesz, choć nie ma to sensu wiara - niepewna, nie daje gwarancji, lecz tylko ona przetrwała lata… wypełnione próżnią, do szpiku kości przejmujące chłodem ciągle cię szukam, czy kiedyś cię znajdę? zimno, coraz zimniej czy mi zaufasz, że mógłbym naprawdę cofnąć to jak w filmie? czy można pokonać czas, przestrzeń, krańcowym wysiłkiem woli a może sprawiam, że boli to o wiele bardziej niż gdybym pozwolił ci odejść… od wielkiego wybuchu do wielkiego milczenia rozwija się wydarzeń zwój, bez udziału człowieka? kosmicznego domina ruch, czuję jak mnie popycha w przód i nie mogę utrzymać już odwiecznego złudzeniaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.