chciałbym zapomnieć lecz ciągle rozchodzą się kręgi choć kamień leży w głębinach ma ślad twojej ręki młodość zatruta w zaraniu puszcza zgniłe pędy nie umiem ufać nikomu po tobie więc dzięki za czuwanie skóry i ciągłe napięcie powierzchni za myśli jak wróble co zaraz się zerwą z gałęzi za palec na spuście i lufę przy ustach wychylam i lecę jak płytki domina wciąż urywam filmy lecz niczego nie zapominam kamień już spoczął w głębinach ale ja bez przerwy, dalej bezsenny stoję nad jeziorem czasu i kamień mam w pięści kamień mam w piersi moje odbicie to odbicie czasów zamierzchłych i nie nadeszłych wszyscy poszli dalej ty też, ja stoję zaklęty kiedyś wypiję tę szalę goryczy do reszty i przełknę życie – moneta, wiem nie byłbym orłem bez reszki, to pewne lecz muszę wyrównać rachunki zanim zamknę księgi bo wciąż nad głową mi krążą sępy na niebie czarne kręgi
kręgi mijają lata, nie mijają lęki kręgi nic nie wydarza się bez konsekwencji kręgi nie mogę dać się pogrzebać w pamięci
czekamy na słowa co pomogą zawrócić i choć nie odezwiesz się to jestem pewny powierzchnię zakłócił dźwięk pojawiły się kręgi
JOKER
życie jest cudem choć długo widziałem w nim tylko przyczynę i smutek życie jest cudem moje, bo twoje tak nazwać? to trzeba mieć tupet mówili mi jak mam żyć a sami byli zawsze tylko cieniem i echem mówili mi jak mam żyć ty nie wiem co byś zrobił ja zabiłem ich śmiechem zamykam im japy jak sedes bo gówno mi mogą powiedzieć stałem się kamieniem bo za tym w co wierzę stałem sam tak długo że teraz chyba pójdę siedzieć to moja ostatnia szansa rozumiem proces jak kafka rozwiąże problem jak kaftan demony nie chcą już spać ja otwieram głowę jak arkham choć nie dawali mi szansy ich ręcę w gestach błagalnych co za ironiczny timing z płonącej tonącej tratwy czas na ostatni stage diving lecę
płoną samochody, ja się uśmiecham jak joker siedzę sobie z flaszką łychy, antena jak hoker mówią: jestem czubkiem świata, potwierdzam diagnozę jak burdż chalifa, co u mnie słychać, ty znów się pytasz jest okej
biją mi brawo, ja oczy mam we łzach jak joker czekali długo, przepraszam za zwłoki i zwłokę boże może zrobisz mi tu elektryczny fotel na grom z nieba, ja wciąż czekam, wiesz jak się mam? jest okejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.