zupełnie sam... zupełnie sam w otoczeniu swoim widzę tylko swój domysł. do myśli lgnę, trzymam je, bo wiem, że mnie nie stracą...
jak ty, gdy spojrzeniem wtrącisz mnie w wyobrażenie o tym, kim powinienem być.
jak ty, gdy spojrzeniem wtrącisz mnie w wyobrażenie o tym, kim powinienem być.
być wziętym w garść, miło, lecz chyba wolę spaść, a wcześniej pożyć chwilą, w której się nie mylę, zanim głowę mi umyjesz z piasku, co w zębach zgrzyta tobie, bo mojej głowie pasuje stan nieumycia. wciąż mnie układasz, część nie pasuje, część się nie zgadza, jak chirurg wycinasz nierówności ciała. już jestem płaski, a ciągle coś nie działa. nie poddam się obróbce obrazu w twojej główce. wypali się, bo krąży jak ćma przy żarówce. Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|