Niech spadnie śnieg tu na chwilę i zamrozi nam marzenia Bo realizm to jedyne co pozwoli nam tu przetrwać Tworzą świat jak uczucie Gestykulują żebyś mogła podważyć argument Powoli łzy bo to prawda, bo to nieprawda Nie chcę wiedzieć dokąd mam wracać Powoli iść, bo to jedyna racja To nie dla nas, nie chcę wiedzieć czy to czas żeby skakać Na głębokie wody, Ciebie nie obejmę tam Skoczę na głębokie wody przez 11 pięter Nie wierzę, że nie możesz przestać grać To nie ja pozwalam szydzić z siebie Chcesz przytulić się do ojca, matki Ale dla was to nie opcja przyzwyczaić się prawdy Nie wiem nie chcę dzielić świata na siebie To jak dzielić z Tobą czas przez 11 pięter
(Refren x2) Idą oni na górę do nieba Przyjdą ale pójdą żeby przestać Jeśli pisze za nas świat pisze prawda Tylu potrzebuje pięter żeby was złamać
Zwracam to honor za policzek Zdradzam ją kłopot za jej życie Waga spraw nieprzyziemna to pozwala chłonąć beton Szklanki, muszę czekać odkąd to efekt placebo Nie wypada brać kamieni (...?) wypada mi Rzucę w ziemie to moja fizjoterapia dziś Gadam z Tobą bo mam dar, czytam w myślach Twoich Na okrągło znikam reperować piątki Zbijam je muszę czytać z oczu Żeby moje mogły znikać z bliska, szukać domów W oczach miałem szukać życia pokus na pozór Na pozór zmienię - masz już powód? Nie widziałem siebie, ale patrze z bliska To tyle, idę reperować inne życia To tylko chwila aż wyłączę i się przejdę Żeby przejść przez 11 pięter
11 pięter
(Refren x2) Idą oni na górę do nieba Przyjdą ale pójdą żeby przestać Jeśli pisze za nas świat pisze prawda Tylu potrzebuje pięter żeby was złamaćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.