[Ref. /x2] Puszka Pandory - otwarte wieko tego bólu nikt nie odejmie ręką. Nawet Bóg bezradny teraz jest ... Puszka Pandory - otwarte wieko tego bólu nikt nie odejmie ręką. Nawet Bóg bezradny teraz jest … Nieszczęśliwy splot akcji.
[1zwr.] Nie mógł dłużej tak żyć, postanowił stąd odejść pozostawić cierpienia, wszystkie tiki nerwowe nikt już w niego nie wierzył, ocean go pochłonął też przestał wierzyć w siebie, ufać innym osobom. On przez natłok tych wrażeń stał się innym człowiekiem bliscy go przekreślili, dzisiaj nic o nich nie wie kiedyś dali mu dłoń, świat stał przed nim otworem zawsze było coś nie tak, nie radził sobie w szkole. Znów inne otoczenie, zawieranie przyjaźni to nie on był tym gorszym, choć nie płynął na fali artystą nie jest każdy, nikt go przecież nie lubił lekko nie miał w dzieciństwie, sporo nerwów i kłótni. Nie miał pomysłu w głowie, jak spędzi resztę życia ta niespełniona miłość, chciał by się wypełniła ludzie nie zrozumieją, każdy miał inne zdanie każda sekunda w roku to walka o przetrwanie. Cały świat się zawalił, matka zwątpiła w syna chyba stał się zbyt dobry, miłość mu się znudziła. Dziś wybitny artysta, matką jest mu muzyka jego ojciec to werbel, jego pasją jest cisza. Już nie dojdzie do siebie, kreśli wersy od serca nie ma żadnego wzorca, przyjaciela z człowieka. Już nie umie iść na przód, a zawsze w tył się cofa czemu dotknęła go ta przerażająca klątwa ..? Ciężko było się wybić i tym zyskać szacunek całe życie się uczy i woła na ratunek lecz pewnego dnia został sam odcięty od świata jego los obdarował go towarzystwem brata. Zaczęło się układać, on zaczął wierzyć w siebie kiedyś staczał się na dno, dzisiaj szybuje w niebie dzięki podanej dłoni, znowu podjął wyzwanie może bliski był śmierci, lecz daleki złych manier.
[Outro] Puszka Pandory - otwarte wieko tego bólu nikt nie odejmie ręką. Nawet Bóg … Puszka Pandory - otwarte wieko tego bólu nikt nie odejmie ręką. Nawet Bóg … Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|